- Nie bój się mnie , nic Ci nie zrobię. - mężczyzna - TopicsExpress



          

- Nie bój się mnie , nic Ci nie zrobię. - mężczyzna powiedział oślizgłym głosem. Zadrżałaś widząc na jego twarzy uśmiech rekina , zagryzłaś wargę by nie wypuścic spod powiek łez. Lecz na marne , słona ciecz poleciała ciurkiem wzdłóż swojej dróżki wyznaczonej na policzku. - Proszę , nie rób mi nic! - zająkałaś się. - Ojj , nie bój się. Na prawdę , to tylko czysta przyjemnosc... - Dla kogo?! Dla Ciebie! Pierdolony pedofilu! Mężczyzna w wieku pięcdziesięciu lat dobiera się do młodej dziewczyny. Chore... Jak cały ten świat. Wszystko jest chore. *** Pedofil zaczął rozpinac rozporek , aż w końcu krzyknęłaś: - POMOCY! Znów mu się udało, kolejna z wielu ofiar, pedofil, sadysta, przed niczym się nie cofał, umiał dobierać słowa stworzyć iluzję opieki, taki psycholog amator ze słabością do dzieci. Lecz Ty nie byłaś dzieckiem. Dzieciństwo straciłaś gdy straciłaś rodziców i zostałaś sama. Musiałaś sobie sama radzic , aż w końcu trafiłaś do tego mężczyzny... Zaczął do Ciebie podchodzic , a Ty ślizgając się po posadzce próbowałaś wstac. Zaczęłaś krzyczec histerycznie , a ten rzucił się na Ciebie... - ZOSTAW JĄ! - usłyszałaś męski głos. Spojrzałaś w stronę drzwi i ujrzałaś przystojnego bruneta , pisnęłaś a później poczułaś że ciężar mężczyzny ulżył. Zamknęłaś oczy i słyszałaś tylko jęki. Później szczęk łamanych kości i otworzyłaś je. Widziałaś bruneta nad pedofilem , ten drugi leżał nieruchomo. Z jego ust lała się krew , a palce jego prawej ręki były złamane , a kości wyszły za skórę. - Co... Co... - zaczęłaś płakac. - Ohh! - chłopak podszedł do Ciebie i mocno okrył Cię w ramionach. - Nie dotykaj mnie! - wrzasnęłaś! - Zadzwonię na policję. Bądź tutaj. Nie bój się. - On też kazał mi się nie bac! - Przy mnie jesteś bezpieczna. - ciepło z oczu bruneta uspokoiło Cię. *** - Jak się nazywasz? - policjantka spojrzała na Ciebie. - < t.i. > < t.n. > - szepnęłaś speszona. - Dobrze... Wiem że to la Ciebie trune , ale muszę wiedziec w jakich okolicznościach się to działo. - Opowiem. Więc to było tak... Opowiedziałaś wszystko , z dokładnością. Łzy lały się z Twoich oczu , wszystko było takie okropne , tego nie zapomnisz nigdy. Najgorszy dzień w Twoim życiu , zaraz po śmierci rodziców. W końcu gdy skończyłaś , zapytałaś: - Jak sie nazywa mój wybawiciel? - Liam Payne. - kobeta powiedziała bez wahania. - Gdzie jest? - Czeka na korytarzu. Zawołac go tutaj? - Proszę. Kobieta w mundurze wyszła na kilka chwil , ale nie wróciła. Zamiast niej przyszedł brunet. Uśmiechnął się do Ciebie pokrzepiająco , a później szepnął: - Będzie dobrze. - Mam taką nadzieję. - odpowiedziałaś patrząc w jego oczy. W tej dobranocce morał jest prosty, moje drogie dzieci nigdy nie ufajcie obcym dziewczynki i chłopcy pogaście już światła słuchajcie tego co mówią do was ojciec i matka. __ Chujowy , pozdrawiam ;) Coś mi się jakoś z weną nasunęło podczas słuchania: " Ania " z Demonologii 2 od Słonia ♥ Podoba się? Lajki? Komentarze? JA SPADAM! PAPA! onedirectionfraise.blogspot/ KOMENTARZE? / fraise xxx
Posted on: Sat, 05 Oct 2013 09:23:19 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015