#22 ,,Cześć. Chciałabym opowiedzieć tu swoją historię. Zacznę od tego, że mam 13 lat. Wszystko zaczęło się w szóstej klasie, poznałam chłopaka - przyjaciela. Miał wtedy 16 lat. Zaczęliśmy gadać i w ogóle. Pisaliśmy codziennie. On nauczył mnie żyć i za to go kocham. Potem się pokłóciliśmy i bardzo było mi przykro, bo straciłam jedynego przyjaciela. Moja koleżanka z ławki nie reagowała wcale. Wtedy poznałam dziewczynę z sąsiedniej klasy - Z. Zaprzyjaźniłyśmy się. Potem pogodziłam się z przyjacielem. Ale już nie było jak dawniej...Pisaliśmy bardzo rzadko. Potem były wakacje. On kończył gimnazjum, Z i ja kończyłyśmy podstawówkę, wyprowadziła się. Miała marzenia i ambicje. Lepsza szkoła, z poziomem. Widujemy się bardzo często, ale to jednak nie jest to, bo nie jesteśmy na bieżąco z pewnymi sprawami. Co do niego...straciliśmy kontakt zupełnie. W szkolę zaprzyjaźniłam się N. Jest teraz moją dobrą koleżanką, ufam jej, a pomyśleć, że jeszcze pięć miesięcy temu się nienawidziłyśmy. 31.09.13 r Moja pierwsza próba samobójcza. Nie wiem czemu to zrobiłam, to była chwila słabości. Nie było rodziców w domu, zaczęłam myśleć o mojej egzystencji, tu na ziemi i odbiło mi totalnie, wzięłam tabletki nasenne i popiłam alkoholem, przez co nic nie pamiętam. Rodzice byli wtedy przy mnie, kocham ich, ale czasem z nimi nie wytrzymuję. Czemu kiedyś nam się układało, a teraz nie? Czemu kłócę się z nimi o jakąś głupią bluzkę? W szpitalu leżałam dwa dni, wtorek i środa. W czwartek była wycieczka, pomyślałam, ze nie ma sensu się nad sobą użalać i pojadę. Mama dała mi nawet trochę kasy, żebym kupiła sobie jakieś buty. W kinie usiadłam obok F. To jest chłopak, którego poznałam 3 miesiące temu, na początku roku szkolnego, jak przyszedł do nas do szkoły. Jest przystojny, wysoki, ma kaloryfer i robił mi masaż rączek (hehe) Potem usiedliśmy razem w autobusie. Oczywiście wszyscy zaczęli gadać zakochana para, ale jakoś mnie to nie ruszało. Nie podobał mi się wtedy. Gdy już dojeżdżaliśmy do szkoły zapytał się, czy może mnie pocałować..... Chciałabym wymazać z pamięci te wspomnienia o których napisałam. Albo przynajmniej zrobić coś, żeby nie były one takie straszne. Pomóżcie, błagam... ____________________ Dasz radę, piona!
Posted on: Fri, 08 Nov 2013 13:00:29 +0000
Recently Viewed Topics
© 2015