............ N A D E S Ł A N Y................... -A Part.2 - TopicsExpress



          

............ N A D E S Ł A N Y................... -A Part.2 Obudziłam się dopiero gdy usłyszałam mnóstwo głosów wokół siebie. Rozejrzałam się i okazało się, że jestem w szpitalu. - O dobrze, że pani się przebudziła. Jest z nami tutaj policja ale czy ma pani na tyle siły aby o tym rozmawiać ? – spytał lekarz. - Tak oczywiście dużo tego nie ma. – odpowiedziałam próbując poprawić się na łóżku jednak kroplówka uniemożliwiła mi ten ruch. Policja zadała kilka podstawowych pytań powiedziałam co wiedziałam i dali mi spokój. - Przepraszam panią można wiedzieć gdzie jest ten chłopak co przywieziono go ze mną. – spytałam pielęgniarki, która zmieniała mi kroplówkę. - Tak jest na intensywnej terapii bo wygląda gorzej niż pani ale miał wiele szczęścia. – odpowiedziała. Przez dwa następne dni byłam przykłuta do łóżka z czasem pozwolono mi odwiedzić Liama. - Panie Doktorze coś jest nie tak. – powiedziałam kiedy chciałam chwycić się oparcia od wózka. Lekarz dokładnie obejrzał moją rękę po czym zabrał mnie na prześwietlenie. - Przykro mi ale ma pani naderwane ścięgna w dłoni, zrastanie potrwa około 3 miesiące ale na nowo będzie musiała pani przyzwyczajać dłoń do wysiłku. Przez czas rekowalenstencji dłoń jest praktycznie nie sprawna. Po jego ostatnich słowach trochę się załamałam ale na szczęście to była lewa a nie prawa ręka. Pielęgniarka zawinęła mi dłoń razem z nadgarstkiem i mogłam iść odwiedzić Liama. Udałam się do wskazanej wcześniej Sali gdzie zobaczyłam go w kołnierzu i gipsem na nodze. Po cichu podeszła do łóżka zajmując siedzenie obok niego. - Liam śpisz ? – spytałam cichutko. - Nie mogę spać. – odpowiedział lekko przekręcając głowę. - Przepraszam cię za moje zachowanie na początku. – powiedziałam. - Nie masz za co przepraszać. – odpowiedział. W szpitalu spędziliśmy jeszcze tydzień a później otrzymaliśmy wypisy. Z racji tego, że mogłam prowadzić to ja zawiozłam nas do szefa. - Całe szczęście, że żyjecie. – powiedział kiedy weszliśmy do jego gabinetu. - Jestem wyeliminowana na 3 miesiące. – odpowiedziałam pokazując mu rękę. - Część gangu została złapana a inni jeszcze nie. – wtrącił szef. Chciałam powiedzieć, że to koniec, że odchodzę ale nie byłam na tyle silna psychicznie. W drodze powrotnej razem z Liamem zatrzymaliśmy się u mnie. - Coś cię dręczy ?? – spytał. Po tym wszystkim zaczęłam darzyć go sympatią a w głowie nadal miałam nasz pocałunek. - Tak Liam stało się !!!!! – krzyknęłam opadając na kanapę obok niego. – Mam dość ukrywania się w szkole i tego całego bagna. Wiesz ile razy bałam się, że jak wyjdę z domu mogę nie wrócić !!! – krzyknęłam a po policzkach popłynęły mi łzy. - Może porozmawiaj z szefem powinien zrozumieć. – powiedział obejmując mnie ramieniem. Spojrzałam na niego zapłakanymi oczami on popatrzył w moje. - Mogę ?? – usłyszałam dźwięk z jego ust. Pokiwałam głową a on wpił się w moje usta. Wtedy właśnie wtedy zdałam sobie sprawę, że pomału się zakochuje. Liam został u mnie na noc a rano obiecał mi, że pojedzie ze mną do szefa. W drodze do biura byłam kłębkiem nerwów ale cały czas czułam rękę Li na mojej dłoni. - To wszystko mnie przerasta, boję się o siebie i chyba nie chcę ciągnąć tego dłużej. – powiedziałam. - Rozumiem ale w takim razie musisz przenieść się do innego miasta. – odpowiedział a ja spojrzałam na Payne’a. ****3 lata później***** Liam pojechał zarezerwować salę na nasz ślub a ja siedzę w domu oglądając katalogi z sukniami ślubnymi. Większość spraw mieliśmy już pozałatwiane teraz zostało nam tylko czekać tylko dwa tygodnie. Rzuciłam pracę jednak nie przeniosłam się ze względu na Liama, który nadal tam pracuje. Bałam się za każdym razem kiedy wychodził sam w domu. - Skarbie już jestem. – usłyszałam. - To dobrze. – powiedziałam składając na jego ustach soczysty pocałunek. On jednak nie wiedział co skrywam tak konkretnie pod serduszkiem. Zaprowadziłam go do salonu. - Miśku muszę ci coś powiedzieć. – zaczęłam szukając zdjęć z USG. - Słucham ?? – spytał a ja podałam mu zdjęcia. Patrzył na nie przez dłuższą chwilę po czym przytulił cię najmocniej na świecie. Jeden z piękniejszych dni w moim życiu. *** dzień ślubu*** Wszystko układało się niesamowicie. Sala przepięknie przystrojona, ja w białej sukni, mnóstwo kwiatów i schodzących się gość. Niby zwykły ślub ale nikt nie spodziewał się tego co zdarzyło się później. Ślub się zaczął do ołtarza przyprowadził mnie mój tata kiedy przekazał mnie i jego błogosławieństwo Liamowi. Ksiądz rozpoczął ceremonię a obok niego stała kobieta z urzędu. Wszystko było w porządku dopóki nie usłyszałam strzałów. Rozejrzałam się po Sali a goście ukryli się pomiędzy siedzeniami. Jakiś mężczyzna zadzwonił po policję. Spojrzałam w stronę Liama – leżał na podłodze. Nie zważając na to, że jestem w białej sukience padłam na kolana kładąc sobie Liama na nogach. - Proszę cię Liam nie teraz nie w ten wyjątkowy dzień. – mówiłam przez łzy. - Kula prosto w brzuch tym razem mogę nie mieć tyle szczęścia. – mówił z bólem. – Pamiętaj [T.I] jeśli coś by się ze mną stało chcę abyś wychowała to dzieciątko i dała mu moje nazwisko. – powiedział a jego powieki zaczęły opadać. Na szczęście na salę wbiegli sanitariusze więc była szansa. Spojrzałam na swoją sukienkę była cała we krwi. Czym prędzej wybiegłam przed salę gdzie policja zabierała tego faceta. - Czy mogę ?? – spojrzałam na policjanta, który był moim starym znajomym. - Jeśli mojemu mężowi coś się stanie znajdę cię szmato !!!! – krzyknęłam trzymając go za bluzę. Razem z moimi rodzicami i teściami pojechaliśmy do szpitala. Okazało się, że kula przebiła jedną z nerek ale będzie żył. To najważniejsza wiadomość. **** 6 miesięcy później*** Po tym jak Liam wyszedł ze szpitala urządziliśmy mały, kameralny ślub. Ważniejsze jest dla mnie zdrowie mojego męża niż wesele. - Kochanie jak się czujesz ?? – spytałam podając mu tabletki i wodę. - Nie cierpię tych pigułek ale kiedy patrzę na ciebie i mojego synka chce się żyć. – powiedział całując małego w czoło a mnie w policzek. Od miesiąca jesteśmy szczęśliwymi rodzicami małego Nialla.
Posted on: Wed, 07 Aug 2013 12:21:47 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015