17 WRZEŚNIA 1939 PAMIĘTAMY!! Trzy ziemie Od lat jakże długich - TopicsExpress



          

17 WRZEŚNIA 1939 PAMIĘTAMY!! Trzy ziemie Od lat jakże długich i trudnych Wciąż ta sama na sercu troska: Że tam gdzieś- zostały trzy ziemie: Wileńska, Wołyńska i Lwowska Jak w nowych księgach Pielgrzymstwa, Genezie naszego tułactwa: Trzy ziemie. Trzy ofiary Największego na świecie łajdactwa. Wymazali, skreślili z mapy, Oddzielili drutow zasiekiem. Nie mieli kruszyny litości Nad ziemią i nad człowiekiem. Człowieka wygnali z ziemi - Ziemię człowiekowi wydarli. Zostali w ziemi ci tylko, Którzy kiedyś wolnymi umarli. Kara ludzka ich nie dosięgła, Nie zlękli się przeto i boskiej I plądrują – i chodzą po ziemi Wileńskiej, Wołyńskiej i Lwowskiej. Wykarczować by chcieli korzenie, Przeorali by ziemię do spodu, Żeby nic tu nie mogło przypomnieć, Jej przeszłości i tego Narodu, Który w ziemię tę wrósł od prawieków. Który żył od dziadów – pradziadów…. Żeby nikt nie odnalazł tu więcej Raz na zawsze zatartych śladów! Przesiedlili, przegnali, wywieźli, Oddzielili duszę od ciała. Zapomnieli tylko o jednym…. Przeoczyli, że ziemia została. Ziemia, której ni wygnać, ni wywieźć. Z której nadal z nadejściem wiosny Zielonoscią w niebo tryskają Buki, klony, topole i sosny! I już gaj się rozszumiał, rozgadał Po dawnemu – wileńską brzozą…. Łatwo było wywieźć człowieka- Ale brzóz – wszystkich brzóz nie wywiozą! A tu las się po lwowsku rozśpiewał Po człowieku została scheda…. Łatwo było wysiedlić człowieka- Ale lasu wysiedlić się nie da! A tu chabry wśród zbóż modrookie Ubarwiły tę ziemię żałosną Łatwo było wyplenić człowieka, Ale chabry na nowo wyrosną! Ani słońca nikt przegnać nie zdoła, Ani wiatru nikt nie wyrzuci- Bo i słońce na nowo zaświeci, Bo i wiatr na nowo powróci! Miasto da się przemienić – przestawić Można z każdą rozprawić się wioską, Ale ziemia wciąż ziemią zostanie Tą Wileńską, Wołyńską i Lwowską! I zostaną w tej ziemi mogiły, I te prochy zostaną i kości - Jako symbol dawnego dziedzictwa, Jako prawo odwiecznej własności! I gdy człowiek po latach tułaczki Wróci tu z własnym synem lub wnukiem I usiądzie znużony wędrówką Pod modrzewiem, topolą czy bukiem Na tej ziemi żyjącej i żywej - Wtedy nagle usłyszy z daleka Jak doń las po wołyńsku zagada…. Jak po lwowsku zaszumi mu rzeka.. Jak mu wiatr po wileńsku zaśpiewa O przeszłości tej ziemi upartej, Która burze najgorsze przetrwała…. O tej Polsce na części rozdartej. Z mapy świata zmazanej – a przecież Znowu całej. I wtedy zrozumie, Że to ziemia go wita najmilsza I usłyszy w galęzi poszumie, Jak raduje się jego powrotem, Czekająca na niego – ojcowska Jego ziemia, za którą tak tęsknił! Ta Wileńska, Wołyńska i Lwowska! Feliks Konarski Ref – Ren ur. w 1907 r. w Kijowie (zm. 1991 r.), żołnierz armii generała Andersa, pieśniarz – śpiewający kronikarz Drugiego Korpusu, autor licznych pieśni, m. in. „Czerwone maki na Monte Cassino”.
Posted on: Tue, 17 Sep 2013 19:09:46 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015