3 część imagu o Liamie\Horankowa Jak codziennie od pół - TopicsExpress



          

3 część imagu o Liamie\Horankowa Jak codziennie od pół roku wyszłam przed dom sprawdzić czy nie ma tam wiadomości od Liama. Zazwyczaj listy przychodziły mniej więcej co 2 tygodnie, ale ja każdego dnia sprawdzałam skrzynkę. Dzisiaj niestety jeszcze nic nie było. Odwróciłam się w stronę drzwi i już chciałam wejść do środka, gdy usłyszałam ciepły głos mojego listonosza. - Hej [t.i].. Chyba mam coś co Cię ucieszy – powiedział z uśmiechem i wyjął z torby szarą kopertę - Dzięki Will – odwzajemniłam uśmiech i chwyciłam list. - Lecę dalej.. Pa - Cześć Uradowana weszłam do mieszkania i czym prędzej rozdarłam kopertę. Wyciągnęłam kartkę i zaczęłam czytać: Kochana [t.i] Nie mogę uwierzyć, że minęło już pół roku! Ten czas leci tak szybko. Bardzo za Tobą tęsknię, chociaż pewnie Ty to wiesz, bo powtarzam to w każdym liście. Jeszcze 6 miesięcy i wracam do domu. Będziemy mogli wtedy już cieszyć się sobą przez długi, długi czas i nadrobimy stracony rok. Odwołując się do Twojego ostatniego listu, wiem, że się o mnie martwisz, ale naprawdę nie masz powodu. Nie mogę zdradzić ci gdzie dokładnie jestem i co robię, ale musisz wiedzieć, że moja ekipa nie jest wysyłana na te najniebezpieczniejsze akcje. My zajmujemy się czymś innym (jak mówiłem nie mogę powiedzieć czym). Przy tym co robimy jesteśmy zabezpieczeni, a na niebezpieczeństwo jesteśmy narażeni naprawdę bardzo, bardzo rzadko. Obiecuję ci, że za pół roku wracam do Ciebie cały i zdrowy. Jest jeszcze jedna kwestia.. Kolejny wyjazd będzie 1,5 roku po powrocie z tej misji. Wszyscy chłopcy potwierdzili już, że będą brali w nim udział, a ja mam dylemat. Chciałbym pozostać z Tobą, ale chciałbym też służyć narodowi. Co mam zrobić? Doradzisz mi jakoś? No to chyba by było wszystko co na tą chwilę chciałem ci przekazać. Bardzo Cię kocham i z niecierpliwością czekam na kolejny list. Trzymaj się mocno. Całuję Liam Po przeczytaniu tej wiadomości byłam trochę spokojniejsza. Wcześniej Li nie mówił mi o swoich zadaniach, więc bardzo się martwiłam. Teraz wiem, że uważa na siebie i jest w miarę bezpieczny. Tylko teraz co doradzić mu w sprawie kolejnej misji. Wiem, że gdybym powiedziała mu, że chcę żeby został on by to zaakceptował, ale z drugiej strony był by zawiedziony, że nie może razem z kolegami walczyć o kraj. Nie wiem co mam zrobić. Muszę znaleźć jakieś wyjście z tej sytuacji. Postanowiłam iść do Esme, bo ona zawsze wspiera mnie w trudnych chwilach i pomaga rozwiązać wszystkie problemy. - No wiesz [t.i].. Sam nie wiem. Ty chciałabyś, żeby on był z Tobą prawda? - Yhm.. – mruknęłam - Ale jeżeli mu to powiesz on może być z lekka zawiedziony. Nie powie ci o tym, ale tak będzie. - Wiesz Esme – zaczęłam – na to, to ja sama już wcześniej wpadłam – szturchnęłam ją - Wiem, wiem.. To może powiedz mu, żeby szedł za głosem serca. - Chyba tak zrobię. Dzięki kochana – uściskałam ją Siedziałam u przyjaciółki jeszcze jakieś 2 godziny, a po powrocie do domu od razu wzięłam się za pisanie listu do Liama. Najdroższy Liamie! Naprawdę to pół roku minęło nam bardzo szybko. Już nie mogę się doczekać, aż do mnie wrócisz. Też bardzo za Tobą tęsknię. Dziękuję bardzo za Twój list. Już mam plany co będziemy robić jak wrócisz. Wierz mi, będzie to przyjemne. Pierwszy raz powiedziałeś mi co nieco o tym co tam robisz. Bardzo się cieszę z tego powodu, bo jestem o Ciebie trochę spokojniejsza. Widziałam się dzisiaj z Esme. Masz od niej gorące pozdrowienia. A ja.. A ja nie mogę skupić się ani na studiach, ani na niczym innym, bo myślę o Tobie. O tym gdzie właśnie jesteś, o tym co robisz w danej chwili. Już nie raz ci to mówiłam, ale ta rozłąka jest dla mnie straszna. Nie mówię tego, żeby Cię zasmucić, lub wzbudzić poczucie winy, ale dlatego, że chcę żebyś to wiedział. A co do Twojego pytania to długo się nad tym zastanawiałam. Myślę, że sam powinieneś zdecydować. Jeśli rozum ci nic nie podpowiada to słuchaj głosu serca.. Kocham Cię najmocniej na świecie. Wracaj do mnie najszybciej jak możesz. Uważaj i dbaj o siebie. Ściskam i całuję Twoja [t.i] Zakleiłam kopertę i odłożyłam ją na bok. Zrobiło się dość późno więc wyślę list jutro. Nazajutrz rano, gdy tylko z lekka się ogarnęłam poszłam na pocztę wysłać list. Wrzucając go do skrzynki pocałowałam jeszcze kopertę zostawiając na niej świeży ślad od różowej szminki.. *** oczami Liama około tydzień później …Ściskam i całuję Twoja [t.i] Przeczytałem nowy list od mojej kochanej [t.i]. Miałem zamiar od razu jej odpisać, ale usłyszałem wezwanie generała. - Panowie zbierać się jedziemy na akcję. Za 15 minut zbiórka przy moim namiocie! - Tak jest panie generale! – odrzekliśmy chórem Chwile potem wszyscy byliśmy gotowi do wyjazdu. Naszym dzisiejszym zadaniem było sprawdzenie pewnego terenu. Kiedy dotarliśmy na miejsce podzieliliśmy się na dwie drużyny. Jedna poszła na lewo, druga na prawo. Ja miałem dowodzić ekipie, w której byłem. Podzieliłem chłopaków na podzespoły i każdy miał przydzielony fragment terenu do sprawdzenia. Ja wziąłem swojego najlepszego kumpla Andy’ego i poszliśmy razem obadać nasze pole. - Andy ty popatrz tam, a ja tutaj okej? - Okej Li.. Spotkajmy się tutaj za 10 minut, chyba, że któryś by coś znalazł to się wołamy - Dobra. Przeczesywałem każdy zakątek, gdy nagle usłyszałem głośne „Liam uważaj”, odwróciłem się i poczułem ostry ból w podbrzuszu. Bezwładnie osunąłem się na ziemię. Potem była już tylko ciemność…
Posted on: Sat, 02 Nov 2013 09:48:53 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015