Andrzej Mroczek, ekspert CBnT, o porwaniach: Do tego, że porwania stały się metodą oraz źródłem finansowania działalności terrorystycznej i pomnażania indywidualnych fortun nikogo nie trzeba już przekonywać. Przestępczość zorganizowana i działalność terrorystyczna przenika się pod każdą szerokością geograficzną, a charakterystycznym wyznacznikiem jest chociażby kolumbijskie FARC, „Emirat Kaukaski”, Al Kaida Półwyspu Arabskiego, Al Kaida Islamskiego Maghrebu, etc. Przykładowo ta ostatnia i inne powiązane z nią grupy w Afryce Północnej, jak szacują analitycy mogła uzyskać z uprowadzeń dla okupu kwotę około 120 mln dolarów w okresie ostatnich dziesięciu lat. Analiza tej dynamicznie rozwijającej się metody „zarobkowania” wykazuje, że poza okupem stawiano żądania m.in.: uwolnienia więźniów, zamknięcia ambasady, wycofania wojsk państwa, którego obywatel został uprowadzony, z rejonu konfliktu, z którym związany był podmiot uprowadzający, wycofania firmy, której pracownik został porwany z rejonu, z którym związany był podmiot uprowadzający, dotarcia do najbliższego portu lotniczego, przywrócenie dotychczasowych członków władz wojskowych i cywilnych na miejsca pracy z których zostali zwolnieni. Stanowisko większości rządów jest jednoznaczne: nie negocjujemy z terrorystami i nie płacimy okupu – ale czy na pewno? Czy można zabronić negocjacji i wpłacenia okupu rodzinie porwanego czy też firmie dla której pracowała ofiara?
Posted on: Thu, 08 Aug 2013 11:54:58 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015