CZY TO JUŻ KONIEC CZ.2 `Ewelina zrozumiała , że Weronika chce - TopicsExpress



          

CZY TO JUŻ KONIEC CZ.2 `Ewelina zrozumiała , że Weronika chce zostać sama dlatego odeszła od niej i poszła do ogrodu zagrać z innymi w piłkę . Zrozpaczona dziewczyna została całkiem sama w ośrodku wszyscy byli na ogrodzie , ale ona nie chciała i nie miała ochoty . Weronika zaczęła chodzić po pokoju puściła sobie na fola muzykę o nieszczęśliwej śmierci . Usłyszała to pani psycholog przyszła do dziewczyny i krzyknęła na cały głos : - Ucisz to ! Posłuchała i uciszyła muzykę . Po minucie znowu wróciła na swoje łóżko i zapytała się kobiety : - Po co pani tu przyszła ? Kobieta powiedziała : - Nazywam się Sylwia Mądra jestem psychologiem w tym Domu Dziecka przyszłam tu, ponieważ chcę ci pomóc nie warto się poddawać strata rodziców to nie jest koniec świata trzeba dalej żyć . Weroniko trzeba w końcu się z tym pogodzić wiem , że wczoraj straciłaś swoich bliskich , ale to nie powód , aby się odizolować od innych dzieci . Nie jesteś dzieckiem , które dużo przeżyło tobie zmarli rodzice , a np. Piotrowi zmarła cała rodzica podczas wypadku samochodowego . Dziewczyna zapytała się kobiety : - Zna pani taką osobę , która najwięcej przeżyła w życiu ? Sylwia odpowiedziała : -Tak znam , a jest nią Dorota Michalska . Chcesz usłyszeć jej historie ? Weronika pokiwała głową mówiąc : - Tak Pani psycholog zaczęła jej opowiadać historie Doroty : - Dorotka była bita, gwałcona przez swojego ojca jej matka oczywiście nie reagowała na to , bo sama ją bila , gdy dziewczyna działała jej na nerwy lub skarżyła na swojego ojca . Jej brat Nikodem zmarł , gdy miał siedem lat . Po śmierci bliskiej osoby chciała popełnić samobójstwo ,ale się nie udało , ponieważ jej sąsiadka znalazła ją w piwnicy . Jej matka i ojciec po próbie samobójczej córki bili ja gorzej i mocniej . Z każdym dniem Dorota wyglądała gorzej nikt jej nie mógł pomoc , ponieważ nie wiedzieli o tym . Któregoś dnia jednak nie wytrzymała i zabiła swoich rodziców . I została za umyślne spowodowanie śmierci 180 godzin prac społecznych orz wysłana do Domu Dziecka do tego miejsca . Ona nie dawała sobie rady nawet po śmierci rodziców chciała nawet z cztery razy znów się zabić , ale za każdym razem ktoś je pomagał . W ten sposób zrozumiała , że nie wszyscy ludzie na ziemi są straszni i , ze nie trzeba ociekać za szczęściem . Dzisiaj ma ukochanego chłopaka i jest zadowolona ze swojego życia po raz pierwszy . I to jest cała historia . Dziewczyna zaniemówiła nie mogła uwierzyć , że tak młoda osoba mogła ,aż tyle przejść . Po dziesięciu minutach otrzęsła się i powiedziała : - Wow tego się nie spodziewałam , która to jest Dorota Weronika razem z panią psycholog podeszła do okna , i wtedy Sylwia powiedziała : - Widzisz tą dziewczynę siedzącą na nogach tego chłopaka w czerwonych spodniach tam obok lasu Dziewczyna odpowiedziała : - TAk widzę. Pani psycholog powiedziała : - To jest właśnie Dorota idź do niej , jak chcesz Weronika posłuchała kobiety i weszła do ogrodu i usiadła obok Doroty siedzącej na kolanach Piotra i powiedziała : - Cześć jestem Weronika . a ty Dorota prawda ? Dziewczyna odpowiedziała : - Tak mam na imię Dorota pani Sylwia ci o mnie opowiadała wiedziałam . Odezwał się także Piotr , który powiedział : - Hej jestem Piotrek jesteś pewnie nowa. W pewnym momencie Ewelina włączyła głośniki na fula i zaczęła grać piosenka Michaela Jacksona Smooth Cryminal Wszyscy poszli na boisko i zaczęli już wypracowane wcześniej krotki do tej piosenki . Weronika cały czas była uśmiechnięta , gdy patrzyła się na nich . Nagle podeszła do niej Dorota i wyciągnęła ją do tańca . Dzieci z Domu Dziecka tańczyli do utraty tchu . Po dwóch godzinach wszyscy upadli na ziemie i leżeli . Nagle na parking przyjechała rodzina Kozłowskich , którzy przyjechali , aby adoptować dwójkę dzieci . Dyrektor tego miejsca zszedł do tych ludzi przywitał ich serdecznie i poszedł razem z nimi na boisko , gdzie wszystkie dzieci leżały na ziemi . W pewnym momencie na parking przyjechała także rodzina Mazurskich , która poszła na boisko . Dyrektorka krzyknęła do dzieci : - Ustawcie się w rzędzie ! Piotr i Dorota oczywiście w trakcie stania trzymali się za ręce . Dyrektorka zaczęła czytać listę obecności , ale tylko ich imienia ( nie w kolejności alfabetycznej ) : -Weronika , Ewelina , Piotr , Dorota , Jakub , Sylwia , Robert , Kamil , Sasha, Blanka , Bartosz , Aleksander , Inga , Rafał , Natalia , Krzysztof , Radosław, Roma , Jan , Monika . To wszyscy proszę teraz państwa Kozłowskich , aby wybrali sobie dzieci , które chcą adoptować . Marta Kozłowska odpowiedziała : - My chcemy adoptować Dorotę i Weronikę Dyrektorka zwróciła się do dziewczyn i powiedział : - Dziewczynki podejdzie tu. / Truskawka.;3
Posted on: Sun, 10 Nov 2013 13:17:01 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015