CZĘŚĆ 2 : Tego dnia Magda postanowiła przejść się po - TopicsExpress



          

CZĘŚĆ 2 : Tego dnia Magda postanowiła przejść się po “Zalesiu“. Chciała zwyczajnie pospacerować i poznać część okolicy. Opuszczając kamienice miała wrażenie, iż przechodzi właśnie do nieznanego jej dotąd świata. Zimna listopadowa mgła opływała korony drzew, które o tej porze roku przypominały suche, umierające dłonie. Przeszła kilkadziesiąt metrów gdy w oddali dostrzegła rozmazane kontury wysokiego budynku. Podchodząc bliżej zdała sobie sprawę, iż stoi przed gmachem pewnego kościoła. Wydawał się stary i miał w sobie coś osobliwego. Ściany na zewnątrz pokryte były dziwnymi napisami a gdzieniegdzie odpadający tynk odsłaniał stare czerwone cegły. Pismo nie przypominało żadnego znanego języka. Nie sposób było rozróżnić które znaki są literami, a które przedstawiają słowa. Wszystko to miało jednak swój rytm i harmonię. Dotknęła ręką muru. Odniosła dziwne wrażenie, że ktoś namalował te transparenty smołą. Najwyraźniej nie chciał, by zostały one zmyte przez deszcz - pomyślała. Zatem treść posiadać może jakieś znaczenie. Nagle poczuła się strasznie niepewnie, jakby coś ją obserwowało. Rozejrzała się, wokół nie było jednak nikogo. Skierowała wzrok ku górze. W jednym z okien tajemniczej katedry dostrzegła kruka. Oczy jego lśniły czymś nienawistnym, niemalże demonicznym. Spojrzenie to podobne było do nocy w której brak nadziei na świt. Pomyślała, że powinna się oddalić. Szła w stronę domu, przynajmniej tak jej się wtedy wydawało gdyż mgła zrobiła się jakby nieprzenikniona a droga ledwo widoczna. Słyszała odgłos własnych stóp przemieszczających się po zmarzniętej ziemi. Nie wiedzieć czemu przyśpieszyła kroku. Potem usłyszała czyjeś stąpanie. Ktoś za nią szedł. Ogarnął ją strach który szybko zmienił się w panikę. Zanim jednak zdążyła pomyśleć o ucieczce, poczuła na ramieniu zimną dłoń. Odwróciła się gwałtownie i zobaczyła przed sobą Piotra. - No w końcu cię znalazłem - powiedział - gdzie ty się podziewałaś ? - Piotrek ? Co ty tu u diabła robisz ?! Śmiertelnie mnie wystraszyłeś ! - Szukałem cię - odrzekł. - Przyjechał Daniel, mogłaś chociaż zabrać ze sobą telefon. - Chciałam tylko chwilę pospacerować - tłumaczyła. - Chwilę !? Kobieto, nie było cię przeszło godzinę.
Posted on: Sat, 22 Jun 2013 21:00:45 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015