Cześć kochani.Mam dla was 2 część Zarrego:)Jak się spodoba - TopicsExpress



          

Cześć kochani.Mam dla was 2 część Zarrego:)Jak się spodoba to napiszę 3:) CZ.1: https://facebook/permalink.php?story_fbid=539616296075654&id=500138383356779 CZ.2: Następnego dnia obudziłam się ze strasznym kacem.Głowa tak napierdzielała,że nie wiedziałam jak wstanę z łóżka.Jednak zdecydowałam się na to posunięcie i lekko chwiejnym krokiem podeszłam do lustra.Wyglądałam strasznie.Wory pod oczami i rozmazany makijaż,którego nie udało mi się wczoraj zmyć oraz loki(mogłam wczoraj wysuszyć włosy). Do tego jeszcze w mojej głowie jak film odtworzyły się wydarzenia poprzedniego dnia. Zalotne spojrzenia Harrego,wino z Zaynem,pocałunek i .....umówienie na randke.Właśnie randka!!Która jest godzina?Spojrzałam na zegarek.Było na szczęście dopiero wpół do jedenastej.Miałam jeszcze 3 godziny,żeby zrobić się na bóstwo.Patrząc na pogodę(było pochmurnie) nie miałam dużego pola do popisu.Postawiłam na bluzkę,rurki i kozaki. Nie wiedziałam co zrobić z włosami.Czy próbować je wyprostować czy może jeszcze lekko zakręcić lokówką.Postanowiłam zrobić to drugie.Wory pod oczami zatuszowałam korektorem oraz podkreśliłam oczy kredką i tuszem do rzęs.Blady różowy błyszczyk jeszcze bardziej uwydatnił moje usta.Po niemal dwugodzinnej walce z wyglądem,,wreszcie zadowolona uśmiechnęłam się do lustra.Zeszłam na dół.Tata właśnie jadł śniadanie. -[T.I] wyglądasz świetnie.Na jaką tą okazję? -Idę się spotkać z Harrym-postanowiłam go nie kłamać -Widocznie grasz na dwa fronty.Wczoraj winko z Zaynem,dzisiaj randka z Harry -Tato już ci mówiłam,że między mną a Zaynem nic nie ma i nic się nie wydarzyło poprzedniego wieczoru-tutaj już musiałam skłamać -[T.I],ale ja widzę jak się zachowujesz,nie ukryjesz tego przede mną. Wstyd było mi się przyznać,że pod wpływem alkoholu(albo i nie) prawie się pocałowałam z Zaynem Malikiem.Pewnie inne dziewczyny szczały by ze szczęścia,jednak nie ja,jak pare godzin temu umawiałam się z jego przyjacielem -Co jest na śniadanie?-zmieniłam temat -Jajecznica,jednak jak chcesz coś innego to lodówka jest otwarta -Zjem jajecznice Przez chwile panowała między nami cisza.Jednak przerwał ją tata: -Podwieźć cie na randkę? -Nie dzięki,wezme taxi -Dzisiaj wróce bardzo późno,bo mam do pozałatwiania mnóstwo spraw w wytwórni.Tylko bez głupot -Obiecuję Tata wyszedł,a ja zaczełam rozmyślać o wczorajszej akcji z Zaynem. -[T.I] nie martw się,to przez alkohol-odzywał się we mnie głos -A jeśli nie?!-odezwał się drugi głos Nagle usłyszałam dźwiek przychodzącej wiadomości.Napisał do mnie Harry: Nie mogę się doczekać,aż Ciebie zobaczę,księżniczko :) Uśmiechnęłam się do siebie.Wszystkie problemy zniknęły za sprawą jednej wiadomości. Przyznałam rację pierwszemu głosowi.Byłam pod wpływem alkoholu.Właśnie chciał zaprzeczyć drugi głos,ale mu nie dałam.Dochodziła 13,a jeszcze miałam przeszło pół godziny. Postanowiłam sprawdzić prasę.Oczywiście nie mogło zabraknąć wzmiance o wczorajszym "ZAYN MALIK BALUJE Z NIEZNAJOMĄ BRUNETKĄ".Zdenerwowałam się.Rozumiem,że umawiając się z gwiazdą muszę się liczyć z obecnością mediów,ale przesadzili.Zamknęłam netbooka,założyłam kozaki i wyszłam. *** Pogoda była przygnębiająca.Ciemnie chmury zwisały nad niebiem.W taką pogodę najlepiej by się położyło obok kominka z kubkiem w ręku.Czekałam na Harrego.Wyszłam wcześniej z domu i teraz słono za to płacilam.Nagle ktoś mnie szturnął.Był to oczywiście słodki loczek. Miał na nosie okulary słoneczne(a myślałam,że ja bym wyszła na idiotkę zakładając jej) oraz kaptur z którego wyłaniały nie pojedyncze włosy. -Wchodzimy,czy wolisz stać tu i marznąć?-zaśmiał się -Wchodzimy Objął mnie ramieniem i weszliśmy do kawiarni.Zajeliśmy najmniej rzucający się w oczy stolik i złożyliśmy zamówienia.Zaczęła się rozmowa: -To opowiedz mi coś o sobie,bo ja się założe,że ty o mnie wiesz wszystko -Urodziłam się i wychowałam w Polsce,w Toruniu.Zwykłe,beztroskie dzieciństwo.Szkoły kończyłam z wyróżnieniem.W tym roku napisałam maturę też z bardzo dobrym wynikiem.Od października mam zamiar studiować i może podjąć jakąś pracę. -A co byś chciała studiować? -Filologię angielską -A,to ciekawy kierunek.Ja też pamiętam jak snułem plany o studiach,pracy,rodzinie.Jednak poszedłem o X-Factora i to zmieniło całe moje życie -Zazdroszczę ci.. -Niby czego?Tego,że teraz jak się chmurzy muszę zakładać okulary przeciwsłoneczne,żeby nikt mnie nie rozpoznał.. -Nie,tego,że tobie jest dane spełniać marzenia.Robisz to co kochasz.Niektórzy fani oddaliby wszystko,żeby chociaż przez chwilę z Tobą pogadać. -No tak..Ale przecież też nie powinnaś narzekać,dobrze się uczysz,pójdziesz na studia,znajdziesz dobrą pracę -Tylko,że ja też bardzo lubię śpiewać... -Serio?? -Tak.Tylko,że moje marzenia ograniczają się do małych występach na akademiach i nucenia pod prysznicem -Przecież twój tata pracuje w tej branży.Mógłby ci przecież załatwić demo. -Tak,tylko,że by było pisane,że wylansował mnie bogaty tatuś,a ja chcę dojść do sukcesu sama -Zobaczysz jeszcze życie cb inaczej pokieruje.. -Mam taką nadzieje Reszta rozmowy minęła nam na żartach i przekomarzaniach.Dowiedziałam się jeszcze więcej o Harrym.O niektórych wpadkach,jak wygląda życie zespołu poza koncertami i mediami. Muszę przyznać,że z tym zespołem nie da rady się nie nudzić.Zawsze coś się dzieje. Po około 2 godzinach Harry zaproponował spacer po pobliskim parku.Oczywiście się zgodziłam.Nie wiem czemu,ale z kawiarni wyszliśmy trzymając się za rękę.Skierowaliśmy się w stronę parku.Był prawie pusty.Zresztą kto chciał oprócz nas spacerować teraz po parku.Między nami panowała cisza.Aż wreszcie Harry się odezwał: -Jak podoba ci się Londyn? -Wydaję się piękny,chociaż nie miałam jeszcze czasu go szczegółowo pozwiedzać -Nie planujesz tu zamieszkać? -Może w późniejszej przyszłości Nagle zaczęło padać.Zapowiadało się na wielką ulewę,a Harry normalnie szedł. -Może tak powinnyśmy wracać? -A co deszczu się boisz? -Nie,ale chcesz,żeby zepsuła się twoja idealna fryzura,która była zmaganiem stylistów przez 5 godzin? -Mi to tam obojętne,bo dzisiaj sam ją układałem Jak tam gadaliśmy,deszcz zamienił się w ulewę.Postanowiliśmy schronić się pod drzewem,chociaż to nie wiele pomagało. -Deszcze są bardzo romantyczne-powiedział Harry -Pod jakim względem? -Pod takim Przyciągnął Cię do siebie i wbił się zachłannie w twoje usta.Wyglądało to bardzo romantycznie.Pocałunek w deszczu.Byłaś w niesamowitym transie.Niepewnie oddawałaś każdy pocałunek.Całowaliście się tak przez dłuższą chwile,aż wreszcie się od siebie oddaliliście -Wiesz już czemu? -Już sobie zdaję sprawę **** Kiedy deszcz ustąpił,Harry zaproponował,że Cb odprowadzi.Zgodziłaś się bez chwili zastanowienia.Chociaż to był spory kawałek,to wam nie przeszkadzało.Nawet cisza w waszym towarzystwie była ciekawa.Kiedy już doszliście w oczach loczka był wymalowany smutek -Może wejdziesz?-zaproponowałam -Nie,umówiłem się z chłopakami -To dziękuję za mile spędzony czas Powiedziałam to i pocałowałam go w policzek.Jednak on mnie poprawił i pocałował mnie namiętnie w usta -To do zobaczenia księżniczko -Pa-powiedziałam i weszłam do domu Kiedy weszłam,czułam się jakbym była w transie.Zjechałam po drzwiach i siedziałam pod nimi. -Czy ja śnie?-zadawałam sobie w kółko to pytanie Uszczypnęłam się.Poczułam piekący ból w tym miejscu.Czyli to jest prawdziwe życie... *** Właśnie siedziałam w własnym pokoju.Słuchałam muzyki i pisałam z przyjaciółką,zdając jej relacje z wczorajszego spotkania z Harrym.Nie chciała mi wierzyć,że spotkałam 1D,ale jak wysłałam jej zdjęcie to uwierzyła.Sama nie mogłam się otrząsnąć po ostatnich zdarzeniach. Miałam nadzieję,że Harry szybko się znowu odezwię.Chociaż minął dopiero jeden dzień od naszej randki,ja już za nim tęskniłam.Nagle zobaczyłam,że przyszedł mi sms.Kiedy zobaczyłam nadawcę od razu kąciki moich ust poszły w górę. Harry Bądź gotowa za 30 minut.Przyjadę po Ciebie. Miałam tylko 30 minut na przyszykowanie się dlatego od razu się za to zabrałam.Była dzisiaj słoneczna pogoda,dlatego założyłam krótkie spodenki i fajny top oraz na szybko nałożyłam makijaż.Akurat po 30 minutach byłam gotowa.Wyszłam przed dom,a tam stało już czarne BMW Harrego.Weszłam do niego i przywitaliśmy się pocałunkiem. -To gdzie jedziemy? -Zaraz zobaczysz... Jechaliśmy jakieś 20 minut,aż wreszcie ujrzałam wesołe miasteczko. -Podoba ci się? -Jasne,w dzieciństwie zawsze jeźdźiłam z tatą do wesołego miasteczka. -To teraz powtórka z dzieciństwa Poszliśmy kupić bilety na wszystkie atrakcje -To od czego zaczynamy? -Może od "Piekła szatana"? -To chyba najszybsza kolejka w Londynie.. -I właśnie o to chodzi.Nie mów,że się boisz? -Jaa?Niee Ok,to chodźmy się ustawić w kolejkę.Tak szczerze lekko się bałam,ale nie chciałam tego pokazać Harremu.Kiedy już musieliśmy usiąść do wagoników złapał mnie jeszcze większy cykor.Jednak trzymałam za rękę Harrego i było mi o niebo lepiej.Kiedy kolejka ruszyła ja zamknęłam oczy.Na początku było wolno,bo pod górkę,jednak potem tak przyspieszyło,że nie wiedziałam gdzie jestem.Najgorsze były momenty,kiedy byliśmy do góry nogami.Jednak po około 5 minutach ta katorga się skończyła.Kiedy wyszłam lekko zakręciło mi się w głowie. -I jak ci się podobało? -Było nawet dobrze-mówiłam ledwo trzymając się na nogach -Toć chyba widzę,że nie za dobrze z Tobą -Już jest dobrze -To idziemy na inne atrakcje -Jak będą mniej przerażące to tak Reszta dnia minęła raczej w spokoju.Inne kolejki jakoś zniosłam,było nawet fajnie.Na koniec poszliśmy do budki fotograficznej zrobić sobie fotki.Na początku wygłupialiśmy się robiąc głupie miny,jednak na ostatni zdjęciu pocałowaliśmy się namiętnie.Odebraliśmy fotki.Bardzo nam się podobały. -Ładnie wyszliśmy-rzekłam -Właśnie "MY"-powiedział Harry i nie zważając na towarzystwo innych ludzi pocałował mnie. **** Z Harrym spotykaliśmy się praktycznie codziennie.Jeźdźiłam z nim na prawie wszystkie koncerty.Nawet poznałam jego rodzinę.Jego mama przyjęła mnie ciepło,z jego siostrą też bardzo dobrze się dogadywałam.Można było powiedzieć,że się spotykamy.Kiedy już się spotykaliśmy przytulaliśmy się i całowaliśmy.Było czuć między nami więź... **** Pewnej nocy,kiedy już spałam,obudziło mnie stukanie okna.Okazało się,że ktoś rzuca w nie kamieniami -Kto może być o tej porze?-pomyślałam Kiedy wyjrzałam okazało się,że to nikt inny jak Harry.Od razu można było dostrzec,że jest pijany,bo ledwo trzymał się na nogach. -Harry,co ty tutaj robisz? -Przyszedłem wyznać ci najszczersze uczucia -Przestań się wygłupiać,jesteś pijany -Niee,wypiłem tylko trochę -Właśnie widzę... -Oh,Baby Baby Babyyy ooo-zaczął śpiewać Harry -Jeszcze jakiś paparizzi Cię zobaczy i jutro będziesz na okładce gazety -Never say never Nie czaiłam już o co mu chodzi. -[T.I] czy ty nie rozumiesz,że ja Ciebie kocham najmocniej na świecie -Przestań się wygłupiać.Poczekaj zaraz po Ciebie przyjdę,bo pewno o samych siłach nie dojdziesz do domu Zeszłam po niego i pomogłam mu wejść do swojego pokoju.Rozebrałam go do bielizny i położyłam go na swoim łóżku.Po drodze,powiedział pare nieskładnych zdań ale po chwili już spał.A ja miałam mętlik w głowie.Niby fajnie,wyznał mi,że mnie kocha,ale to było po pijaku.Wiele ludzi w takim stanie robi mnóstwo niekontrolowanych rzeczy.Może on mnie nie kocha,a impuls został wywołany pod wpływem alkoholu tak samo jak pocałunek Zayna?/Kayn
Posted on: Fri, 12 Jul 2013 11:18:18 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics



10

© 2015