Czyściec Bardzo trudno jest mówić o życiu po życiu. - TopicsExpress



          

Czyściec Bardzo trudno jest mówić o życiu po życiu. Przeszkód jest wiele, choćby brak odpowiednich słów do opowiadania o świecie, którego ani oczy nie widziały, ani ucho nie słyszało. Nasz język budowany jest w oparciu o wrażenia z tego świata. Trudności więc sprawia nam mówienie o przeżyciach duchowych, niektórych naszych doświadczeń nie potrafimy dokładnie opisać (np. miłości). Przeszkadzają nam także nasze wyobrażenia i myślenie filmowe, obrazkami, w którym każde słowo kojarzymy z konkretnym miejscem i zdarzeniem. O tamtym świecie trudno w ten sposób myśleć. Stąd Kościół niewiele mówi na ten temat, poprzestając na tym, co zostało nam objawione. Istnienie pośredniego miejsca między piekłem a niebem było w różny sposób uznawane przez religie. I tak np. w późnym zaratustryzmie głoszono, że po ostatecznej bitwie dobra ze złem nastąpi dzień sądu powszechnego, na którym każdy człowiek zostanie poddany próbie ognia. Większość drobnych grzeszników nie zostanie strącona do piekła, lecz będzie musiała przejść przez rzekę płynnego metalu, w której wypalą się jej grzechy. W innych koncepcjach oczyszczenia po śmierci pojawiały sie także różne idee przejściowych siedzib. W chrześcijaństwie otchłań (łac. limbus - granica, kraniec) jest przedsionkiem piekła, ale nie miejscem kary. Termin limbus wprowadził w XIII wieku Piotr Lombard, aby oddzielić dusze potępione od sprawiedliwych, którzy nie zostali jednak ochrzczeni. Ojcowie Kościoła miejsce spoczynku poza rajem określali terminem łono Abrahama, zaczerpniętym z przypowieści o Łazarzu (por. Łk 16, 22), a odpowiadającym w pewien sposób otchłani u Żydów. Zgodnie z doktryną katolicką zmarli w stanie łaski, ale nie dość doskonali, niegodni są wejścia do nieba, muszą odpokutować swoje winy w czyśćcu (purgatorium, od łac. purgare = oczyszczać). Protestanci, jak i żydzi i muzułmanie negują istnienie takiego miejsca. Czyściec jest to, według Katechizmu Kościoła katolickiego, końcowe oczyszczenie wybranych, potrzebne tym, którzy umarli w łasce i w przyjaźni z Bogiem, lecz nie są jeszcze całkowicie oczyszczeni. Cierpienie czyśćcowe, zwane też ogniem oczyszczającym, jest formą dochodzenia do stanu koniecznej świętości, by otrzymać radość nieba. Jest, wg nauki Kościoła, inne niż kara potępienia. Mówienie o sposobach cierpienia czyśćcowego lub przeliczanie go na lata, zgodnie z naszym, ziemskim zegarem, jest nadużyciem, bo tam jest całkiem inaczej, niż to może nam podpowiedzieć wyobraźnia
Posted on: Sat, 19 Oct 2013 13:03:49 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015