Dobry wieczór. Jest pusto bardziej niż na dworcu PKP w Kutnie o czwartej nad ranem, samotniej czułby się tylko ostatni palec drwala, a ciszej byłoby tylko w gnieździe wróbli, z którego łasica zabrała wszystkie pisklęta. Mroczniej - jedynie w najlepszych scenach wytwórni Hammer Film Productions. Być może gorzej wyglądałbym jedynie po wyrwaniu czterech ósemek bez znieczulenia. "Ok, niech poczuję, że żyję: wyrwij też siódemki. Ich biel to tylko brak koloru, a korzeni żadnych dziś już nie pamiętam!". Piwo jest cieplejsze od paluchów grubasa pochłaniającego sardynki z plastikowej torebki w parku, a papierosy żrą krtań szybciej niż podmuch po wybuchu bomby wodorowej. Blues, który opanował dziś odtwarzacz sprawia, że ten w powolnych męczarniach odgryzł sobie wtyczkę od prądu! "Nikt nawet deszcz, nie miał tak małych rąk", co za paraliżujące wszelką aktywność klamstwo?! To niewiarygodne, ale w "a leaf falls on loneliness" E. E. Cummingsa możemy znaleźć aż pięć jedynek. Bez cienia wątpliwości jestem dziś tą w tym zestawie brakującą! Ale być może przyczyna tego wszystkiego tkwi w tym, że czujemy już, że lato odchodzi... lachimm.wrzuta.pl/audio/5BBla1Ab9JQ/jim_capaldi_-_summer_is_fading_including_we_ll_meet_again
Posted on: Tue, 30 Jul 2013 21:22:15 +0000
Trending Topics
© 2015