Dziś Gala Ekstraklasy. Naprawdę rok w rok na poziomie. Bar i - TopicsExpress



          

Dziś Gala Ekstraklasy. Naprawdę rok w rok na poziomie. Bar i zakąski na after odpowiadają nawet tak zaprawionemu w akcji żołądkowi (już nie wspominając o wątrobie) jak mój. Co zaś do wyróżnień, to moje zastrzeżenia z wiekiem stają się zabawne (a nawet nie z wiekiem, w końcu wystarczy, że się odezwę i już można boki zrywać!). Wróżyłem kiedyś większą karierę nie "Kosie", a "Małemu". Obaj są godni swoich przydomków, choć Kubusiowi i ten Patrykowy pasuje, i nie mówię tu bynajmniej o jego wzroście. Wiem, bo widziałem i dotykałem. Mało brakowało, a widziałoby też te 60 tys. ludzi na meczu z Ukrainą... *** No i wczoraj kolejny przezabawny "Mielcar". Powoli staje się to regułą. Jeszcze trochę i wejdzie do piłkarskiego słownika. Coś jak "Przyroś", "Cabaj" i "Trałkowanie". W każdym razie - tym razem palnął coś o dymie z rac na Łazienkowskiej. Zapytałbym - Grzesiek, jak to jest robić z siebie tydzień w tydzień publicznie pajaca, ale kto, jak nie JA wie o tym najlepiej?! *** Teraz rozgorzała dyskusja - czy Kosecki ma odejść do Atletico czy nie? Jasne, że tak. Madryckie pasiaki (nie mylić z Pasami - to polska Barcelona), ostatnio zarobiły 60 dużych baniek, więc i grosza nie powinni szczędzić. Koseccy zapraszali niedawno na finał Ligi Mistrzów do chaty (przy moim pałacu, to rzekłbym wręcz, że do szałasu), ale byłem już w objęciach z Panenką (nie mylić z panienką) i nawaliłem. "Nawaliłem" w sensie - na łóżko, gdyż jak zwykle w takiej sytuacji był anal. No i tym razem to ja uczyłem go "strzelać" karne. *** Może trochę o jakimś innym klubie? Mój znienawidzony trener, czyli Stanislav Levy (ogólnie nie lubię Stanisławów - trauma po legendarnym tekście: "Zapraszam na pieczonego świniaka po staropolsku. Staszku, skosztuj i rozpocznij ucztę.") zakomunikował, że szuka szybkiego gracza, a zaraz potem przedłużono kontrakt z Milą. Człapak, chórzysta i gość, który zgrywa nie wiadomo jakiego inteligenta. Ciekawe czy byłby taki elokew... Eklokwen... TAKI WYGADANY jakby spotkał kibiców Legii na mieście. *** Krzysztof Pawlak skarży się, że na mecze muszą jeździć prywatnymi samochodami i busem, który prowadzą piłkarze na zmianę. Nie jest to normalne. Ale taki to już sposób na prowadzenie klubu. Jak niedawno nocowałem u Pyżalskich pod nieobecność Jakuba (leżeliśmy na podłodze, gdyż w całym domu nie było łóżka, na którym zmieścilibyśmy się we dwoje. Iza przy kości - rozumiecie.) zdradziła mi, że takie know-how przekazał jej jej znajomy Irek Król. - Podpowiedział mi, że najlepiej prowadzi się klub, jak nie płaci się hajsu. To działa! - tak mi mówiła zachwycona, przytuliwszy się do mojej szczeciny na klacie. Po tej nocy wypada mi już tylko bronić takiej polityki. Tomek Hajto by powiedział: Nie przyszedł Mahomet do góry, to... i Salomon nie naleje. *** Aha, Falcao w Monaco. I tak będą mieli na stadionie pustki, niczym w mojej lodówce po każdym posiłku. Pamiętam, jak kiedyś byłem tam na spotkaniu Barcelona - Bayer na zaproszenie Bogusia Cupiała. W nocy, po meczu, udało mi się dodzwonić do samego księcia Alberta. - Dobry wieczór - mówię - czy mogę z żoną? - Żony nie ma! - odburknął zaspany Albert. - To wiem, bo jest ze mną - odpowiedziałem - ale pytam, czy mogę? *** O Cupiale słyszałem fajną historię, że jak się zaczyna odchudzać, to pije pięć win dziennie. Boguś, ja piję jeszcze więcej, do tego zapijam wódką, a rezultatów - co widzą jedynie posiadacze telewizorów o wysokiej rozdzielczości - brak. To tak jak ze Smudą. W Niemczech - porażka. Masa kasy w błoto, do tego przepierdziane siedzenie na ławce rezerwowych, a efekt z tego taki, jak w trakcie mojego, czy Cupiała odchudzania. Można więc powiedzieć, że trafił swój na swego. *** Co do picia - radują mnie kolejne triumfy Bayernu. Potwierdzają, że spożywanie piwa w dużych ilościach nie jest szkodliwe dla sportowców, a wręcz przeciwne. Jest więc nadzieja dla naszego polskiego wicerekordzisty noszenia worka piwnego brzuchala - czyli Pawła Strąka. Aha, zgadnijcie kto jest namber łan? *** Wyparowuje gdzieś Lewandowski. Patrzę na awizowane transfery napastników do silnych drużyn i tak : Suarez do Realu, Cavani do Chelsea, do Legii znowu przymierzana jej legenda, czyli Arruabarena... Kucharski niby przelicytował, ale Lewy za pół roku po prostu będzie tańszy niż dziwka ze stołecznego S-Studio i podpisze z kim zechce. Dobrze, choć raz Niemcy nie zarobią. Ach, żeby tak samo było w warszawskich burdelach... Utopia. *** Legia jak wiecie podpisała umowę o współpracy z Fluminense. Niby kicha, że odpadli teraz z Copa Libertadores, ale każdy, kto ma inteligencję większą niż ta muszki owocówki wie, że oni po prostu oszczędzają siły przed lipcowym Deyna Cup w Warszawie. Wszystko ma swoje priorytety, niestety. *** Aha, ten Levy co właśnie dostał piątkę (w tym jesteśmy podobni, on piątkę w plecy, ja potem zero-piątkę w domu w gardło) zdradził jakim systemem gra Śląsk. 1-5-3-4-2 . Nie, nie pomyliłem się. Ten dodatkowy zawodnik w każdej formacji to ten wszędobylski, ruchliwy i trudny do upilnowania libero, czyli Stevanovic. A z przodu Łukasz Gikiewicz. Ewenement - jedyny napastnik w Polsce, który nie tylko nie umie strzelać goli, ale też... nie umie grać tyłem do bramki. *** Firma CzyżniewskiMichniewicz zaprosiła mnie do Sopotu na dzień dziecka. Chętnie, ale nie w dzień dziecka i nie na turniej dzieciaków. Podobno wystarczy, że zobaczą moje powyższe zdjęcie z szarmanckim, uwodzicielskim spojrzeniem i już płaczą, że "ten gruby pan to pedofil"! *** Na koniec czarny humor. W TVN reportaż o piłce nożnej niewidomych. Nie ma różnic między naszą kopaną a tamtą. Wszyscy są ślepi - sędziowie, którzy nie dostrzegają fauli, piłkarze, którzy nie trafiają w piłkę, sponsorzy, którzy nie widzą, że marnotrawią pieniądze i .. kibice, którzy cały czas łażą tę mordęgę oglądać. No sorry, każdy normalny człowiek woli oglądać długonogą seksbombę zamiast karłowatego paszczura z obwisłymi cyckami. Więc coś jest z tymi naszymi fanami nie tak. A, no i jeszcze ciągle nie potrafią dostrzec, że zawodowy futbol z prawdziwym, niewyreżyserowanym sportem ma tyle wspólnego co ja z kampanią społeczną przeciw anoreksji. *** Wynik meczu z Mołdawią? A czy ja wyglądam na świnię, która wzorem ośmiornicy Paula typowała mecze Euro dla Ukraińców? Musieliście mnie pomylić z osłem, który był kandydatem na typera Polaków...
Posted on: Thu, 04 Jul 2013 09:51:41 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015