Faktycznie coś w tym jest. Jeszcze kilka miesięcy temu miałem problem z normalnym dojazdem do domu, bo z niewiadomych powodów wszystkie L-ki kochają okolice Galerii Kazimierz, przy której przejeżdżam kilka razy dziennie. I dopiero teraz do mnie dotarło, że tych L-ek jest teraz jakoś bardzo mało. Dla mnie to in plus, ale rozumiem dramat ludzi, którzy tracą pracę. Z dwojga złego niech już jeżdżą i pracują uczciwie, mam nadzieję, że im się sytuacja poprawi.
Posted on: Mon, 04 Nov 2013 22:12:21 +0000