Imagin z Lou Był zimowy poranek. Spędzałaś wakcje w górach. - TopicsExpress



          

Imagin z Lou Był zimowy poranek. Spędzałaś wakcje w górach. Dzisiaj po raz pierwszy miałaś zjechać ze stoku, i bardzo sie bałaś. -Klaudia wstawaj! Za godzine idziemy na stok. -Daj mi święty spokój!- Dostałaś w twarz z poduszki od przyjaciółki. Ogarnęłaś się. -Idę do bufetu! -Ehem. to mnie zamknij. Twoja przyjaciółka w dzień i noc była wulkanem energi, za to rano była kompletnym trupem. Zeszłaś do bufetu, zamówiłaś śniadanie i usiadłaś przy stoliku. -[T.i]?!- Usłyszałas za plecami -Harry!!- Od razu rzuciłas sie chłopakowi na szyję -Matko ile my sie czasu nie widzieliśmy? 3 lata? -o potrafisz liczyć kuzynie! -Noo baardzo śmieszne, co? ferie? -yhym. -Twoi rodzice też tutaj są? -Nie, jestem z przyjaciółką. Harry dostał sms. -Sorry mała ale muszę lecieć. Pocałował Cię w policzek i sie pożegnaliście. Na pożegnanie Harry krzyknął -To się zdzwonimy jeszcze! Pa Tak, Twoim kuzynem był Harry, Harry z 1D. O Twoim istnieniu Directionerki nie wiedział. Moze i dobrze ? Około godziny 15 udałaś się z Klaudią na stok. -Oszalałas prawda? -Uspokuj się [T.i]. Nic Ci się nie stanie. -Ja jestem tu pierwszy raz ! A ty nie zamówiłas instruktora!! -Ja Cie nauczę. - serio -.-? -NIe pękaj! Jeszcze będziesz śmigać, no dalej! Jedź za mną -Alee... I nagle przyjaciółka Pociągnęła Cię za ręke i pędziła z wieeelka prędkością. Zamknęłaś oczy. - TYLKO NIE ZAMYKAJ OCZU!-Krzyknęła Klaudia Przerwuciłaś oczami i nagle na kogoś wspadłaś, potoczyliscie się na sam dół. -Aaał. -No mi też zbyt lekko nie jest.-Dopiero teraz zauważyłaś ze leżysz na jakimś chłopaki -Sorry. Wstałaś i zaczęlas otrzepywać się ze śnegu. -Pierwszy raz na stoku?-Zapytał nieznajomy -taa.. jestem [t.i] i przepraszam, ze na Ciebie wpadłam. -Jestem Lou i nie gniewam się-Podaliście sobie ręce. -o Ku*wa ... -oo Polka ? - -.- ta... Ty .. O matko jestes Louis .. Tomlinson ? -We własnej osobie. Fanka? -No ba !. A przy okazji kuzynka Harrego Usmiechnęliście sie do siebie i nagle znowu ktos przewalił Cię na ziemię. -O ja cież pierdziele. [T.i] nic Ci nie jest?-Tym osobnikiem lądujacym na Tobie była Klaudia -MIAŻDŻYSZ MI KOŚCI ! -Sorka. -Klauida ,to Louis z 1D. Twoja przyjaciółka zrobiła wieelkie oczy. -Miło mi Kamila. -Lou Kamila zachaczyła o jakiegoś przystojniaka na stoku i za nim ruszyła. -Idziemy na kakao ?-Zapytał Louis -Jasne -Wiesz zawsze mogę nauczyć Cię jeździć. -Jak długo tu zostajesz? -Do jutra -noo to kupaa czasu. Rzeczywiście. Wieczorem poszłas z Lou na stok. -No nie bój się. Jak zjedziesz oczywiście nie narażając mojego zycia, top Cię przytulę. -Kusząca propozyjca, serio. Zjechałas ze stoku, bez szwnaku -No widzisz-Lous dojechał do Ciebie- Udało Cię sie - A ty mi ciś za to obiecałeś :) -Mam lepszy pomysł -Tak? Jaki? Chłopak Cię pocałował -Zdecydowanie podoba mi sie to bardziej niż perwsza opcja. Roksi :)
Posted on: Wed, 17 Jul 2013 10:49:19 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015