Interesujący wywiad (właściwie fragment wywiadu) z jednym z - TopicsExpress



          

Interesujący wywiad (właściwie fragment wywiadu) z jednym z liderów opozycji niepodległościowej, opisujący sytuację obecnej Polski. Warto przeczytać. "Wkurzenie jest głosem sumienia. A sumienie - tak mi powiedział bardzo pobożny człowiek Seweryn Jaworski z Huty Warszawa, z którym siedziałem osiem miesięcy w jednej celi - jest głosem Boga. Czyli jak się wściekam, to pewnie Pan Bóg mi każe". Ps. Swoją drogą postawy byłych bojowników o wolność nacechowane są silną emocjonalną wrażliwością, która często uniemożliwia zdroworozsądkowe myślenie. Przykładem jest choćby niejaki Waldemar Kuczyński, znany "ekspert" medialny, obecnie spijający śmietankę splendoru za dawno minione "zasługi". Otóż ów nobliwy Pan ( z pełnym szacunkiem z powodu jego metrykalnego wieku) był łaskaw usunąć mnie spośród znajomych zamto, że "ośmieliłem" się uświadomić mu to czego jakby nie był do końca świadomy (pomimo swojego doświadczenia życiowego). Chodziło o genezę podziału w ruchu solidarnościowym, która skutkuje do dzisiaj, a objawia się tym co w publicystyce bywa określane jako wojna polsko-polska. Przyczyny tkwią oczywiście (z nieskromności dodam, że według mnie) w różnicach światopoglądowych poszczególnych ludzi, związanych z ruchem "Wielkiej Solidarności". Te różnice światopoglądowe mają zaś charakter tożsamości duchowej (religijnej w węższym rozumieniu). W skrócie chodzi o to, że ateiści i agnostycy (Gieremek, Kuroń, Balcerowicz ... Kuczyński) wzięli w swoje ręce stery przekształceń i transformacji ustrojowej (w pierwszych latach po przełomie 1989 roku). Z tym nie mogli się w żaden sposób pogodzić ludzie o tożsamości i rodowodzie katolickim (chrześcijańskim). Nie będzie ateista/agnostyk wprowadzał naszego chrześcijańskiego narodu na ocean kapitalizmu. Brzmiało to w ich umysłach co najmniej tak jak słynne słowa pieśni patriotycznej: "Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz..." ! I to było źródłem konfliktu, który istnieje do dzisiejszego dnia, a ogniskuje się w osobach Jarosława Kaczyńskiego (narodowego katolika) i Donalda Tuska (odszczepieńca, udawanego chrześcijanina). Najtrudniej jest pogodzić to co jest niemożliwe do pogodzenia, to tak jakby chcieć podsycać ogień polewając go wodą. Nie sposób pogodzić ateistycznego światopoglądu ze światopoglądem człowieka wierzącego (jakkolwiek) w Boga. A może właśnie trzeba ?
Posted on: Sat, 14 Sep 2013 12:39:02 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015