Jest nadzieja dla Polaków w UFC ...... Historia romansu Mameda Chalidowa z UFC wystarczyłaby do napisania scenariusza na dobry sportowy dramat. W roli Mameda Jason Staham, oczywiście z zapuszczona brodą. Mamed – zawodnik, który od zawsze walczył wszędzie, gdzie tylko się da: Europa, Japonia, USA. Ponadto, pokonywał wszystko, co stanęło mu na przeszkodzie. Zawodnik,który mówił w ringu głośno o tym, że teraz nadszedł czas, aby przejść do wielkiej ligi i zmierzyć się elitą elit, iż nadszedł czas na walkę w UFC. I ten sam Mamed rozczarowany niską ofertą finansową ze strony Amerykanów, mając po drugiej stronie gigantyczną podwyżkę od KSW, zmienia zdanie o 180 stopni i stwierdza, że Polska i KSW jest miejscem, w którym chce kontynuować karierę. Nie oszukujmy się, na miejscu Mameda 99% z nas zrobiłoby to samo. Ale efektem tej decyzji byli rozczarowani fani i zawiedzione nadzieję na tego jedynego zawodnika z Polski, który miałby szansę wejść do najlepszej ligi świata i po prostu dominować swoich przeciwników od początku do końca walki. Teraz jednak wraz z galą UFC w Polsce sytuacja jest inna. Mamed, który 7 grudnia we Wrocławiu na gali KSW 25 w rewanżowej walce zmierzy się z weteranem japońskiego MMA Ryutą Sakuraiem (24-17), wie, że jego wartość dla UFC skoczyła w górę, jak ceny Appla po wydaniu nowego smartfona. Bez Mameda UFC na pewno zapełni halę, ale musi się postarać, żeby to zrobić. Z Mamedem, tak naprawdę, mogliby dać na kartę kogo tylko chcą, a fani KSW, których nie można nie doceniać w Polsce, podążą za swoim idolem. I teraz totalny odjazd w kierunku fantastyki – może UFC porozumie się z KSW i Mamed będzie walczył na galach tej organizacji, w zamian za możliwość zorganizowania tej gali przez firmę Macieja i Martina? Wracając na ziemię, szansę są według nas bardzo małe, ale Juras wspominał, iż jest to osoba popularna więc…
Posted on: Tue, 29 Oct 2013 21:32:46 +0000
Trending Topics
© 2015