Kontynuując serię edukacyjną: na zdrowie wydajemy 6,7% PKB (Bank Światowy, 2011, metodologia: Total health expenditure is the sum of public and private health expenditure. It covers the provision of health services (preventive and curative), family planning activities, nutrition activities, and emergency aid designated for health but does not include provision of water and sanitation.) PKB w 2011 wyniósł 1,5227 bln złotych, więc szybkie rachunki: wydano 102,0209 mld złotych na zdrowie. W Polsce mieszka 38,5 mln ludzi, więc te zawrotne liczby dają 2649,89 zł na głowę, czyli 220,82 zł miesięcznie. A teraz chciałbym posłuchać narzekań na polską służbę zdrowia. Jakie to kolejki są do lekarza, ile trzeba czekać na badanie czy operację. Czego się kurwa spodziewacie za 220 zł miesięcznie? W tym są wliczone prywatny dentysta i lekarstwa bez recepty, które żrecie jak cukierki. Żyjecie w dziadowskim państwie i dostajecie dziadowskie usługi. Jeśli wam to odpowiada to świetnie, popierajcie postulaty pracodawców, bo mamy strasznie wysokie koszty pracy, obetnijmy składkę zdrowotną (teraz to 9% podstawy), bo NFZ się nie sprawdza! I przyklaśnijcie pomysłowi zmniejszenia ilości świadczeń gwarantowanych finansowanych z NFZ, bo przecież nie zachorujecie na rzadką chorobę, a wasze dziecko na pewno nie urodzi się z defektem genetycznym. Jest też alternatywa: zagłosujcie w wyborach na partię głośno mówiącą, że mamy prawo do godnego leczenia i żądającą podniesienia składki zdrowotnej. Tego chcą socjaliści. Aby każdy, biedny i bogaty, mógł liczyć na państwo. /kociarz/
Posted on: Sat, 14 Sep 2013 20:18:32 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015