List do parafian cz. III 2. Po dokonaniu zabiegu Chyba - TopicsExpress



          

List do parafian cz. III 2. Po dokonaniu zabiegu Chyba najczęstszym przypadkiem będzie sytuacja, gdy osoba przystępująca do sakramentu pokuty będzie już po przeprowadzonym zabiegu in vitro. Nie zwalnia to jednak kapłana z obowiązku uświadomienia dokonanego zła, i to w poważnej materii. Choć obecne ustawodawstwo kościelne nie nakłada ekskomuniki za przeprowadzanie zapłodnienia in vitro, nie oznacza to, że mamy do czynienia z jakimś niewielkim złem. Należałoby też zapytać, czy w trakcie tej procedury nie miała miejsca tzw. aborcja selektywna. Jest ona często stosowana, gdy po wprowadzeniu do organizmu kobiety dwóch, trzech, a nawet więcej zarodków (co jest zwyczajną procedurą), okaże się, że rozwija się więcej aniżeli jeden płód. Wtedy w celu uniknięcia ciąży mnogiej usuwa się „dodatkowe" płody. A każdy, kto powoduje przerwanie ciąży, po zaistnieniu skutku, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa . A zatem w niektórych sytuacjach praktyki in vitro można narazić się także na zaciągnięcie ekskomuniki. Rozgrzeszenie w przypadku skutecznego przeprowadzenia in vitro jest możliwe po spełnieniu zwykłych koniecznych warunków dobrej spowiedzi. Jednym z nich jest żal za popełnione zło. Trzeba jednak mieć świadomość, że czym innym jest radość z posiadanego dziecka, także w wyniku niegodziwej drogi jego poczęcia, a czym innym żal za czyn moralnie zły. To, że ktoś cieszy się z poczęcia dziecka, choć nieetyczną metodą, nie oznacza, że z czasem nie zrozumie zła, którego się dopuścił, i jeśli szczerze żałuje, może liczyć na sakramentalne przebaczenie. Należy też pamiętać, że innym ważnym aktem penitenta jest zadośćuczynienie, które w tym przypadku powinno być stosowne do winy. Nadto wydaje się uzasadnione, aby zachęcić penitenta do zachowania dyskrecji o dokonanym zabiegu in vitro. Moralne zło, którego ktoś się dopuścił, nie może być motywem do chlubienia się nim, nie może też stanowić wzorca ani zachęty dla innych. Rodzicielska roztropność nakazywałaby także zatajenie tego faktu przed dzieckiem, które w zapłodnieniu in vitro nie zawsze jest biologicznym potomkiem rodziców. Psycholodzy wskazują na możliwość pojawienia się „syndromu ocalałego" w przypadku gdy dziecko dowiaduje się, że jego życie zostało okupione śmiercią wielu jego braci, którzy zginęli w trakcie in vitro. Z wielkim wyczuciem należy podchodzić do kobiet, które choć prag0nęły za wszelką cenę posiadać „własne" dziecko, po dokonaniu zabiegu in vitro często przeżywają jednak taki stan duchowy, który psycholodzy słusznie nazywają zespołem poaborcyjnym. Przychodzi z czasem gorzka świadomość winy egoistycznego nastawienia i działania uzasadnianego rzekomym „prawem do szczęścia".
Posted on: Tue, 17 Sep 2013 15:31:55 +0000

Trending Topics



eight:30px;"> Once again the Daily Show hits us with hilarious satire. I love

Recently Viewed Topics




© 2015