Mariusz Max Kolonko po raz pierwszy poruszył sprawy związane z - TopicsExpress



          

Mariusz Max Kolonko po raz pierwszy poruszył sprawy związane z Ukrainą. Mówi jak jest (a raczej jak było), choć parę razy się potknął. Zacznę zatem od tego, gdzie wyrżnął: 1. Rzeczpospolita Trojga Narodów – Polska, Litwa, Ruś Kijowska z podpisem 1658 (data podpisania ugody hadziackiej). Trwała niecałe 2 lata, więc przedstawienie tego epizodu jako istotnego faktu w historii województwa wołyńskiego to lekka manipulacja. 2. Wstawienie zdjęcia owiniętych drutem kolczastym wokół drzewa. Sprawa już wielokrotnie wałkowana, chyba tylko Kolonko nie wie, że to fałszywka - pl.wikipedia.org/wiki/Marianna_Doli%C5%84ska 3. Stepan Bandery owszem został uhonorowany tytułem Bohater Ukrainy, ale W. Janukowycz go tego zaszczytu pozbawił - tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/bandera-juz-nie-jest-bohaterem-ukrainy,158573.html Poza tymi potknięciami komentarz wydaje mi się trafny. Dodam jednak jeszcze parę informacji: 1. Sprawa omawianego w polskich i ukraińskich mediach plecaka i politycznego zaangażowania „jajcarskiego terrorysty” - torba na plecach zamachowca ma nadruk łudząco podobny do loga nacjonalistycznej partii Swoboda. Taki był zresztą pierwszy trop dziennikarzy – przedstawiciel Swobody kilka dni przed wizytą Komorowskiego stwierdził, że jest polski prezydent jest osobą wielce niepożądaną na Wołyniu. W ten sposób nacjonaliści jajkiem dosłownie mieli wyrazić swoją dezaprobatę dla polskich władz upamiętniających wydarzenia na Wołyniu. Tak oto Komorowski stał się narzędziem dyskredytacji Swobody w wewnątrzukraińskich rozgrywkach władzy z opozycją. 2. Odszukano też prawdziwą tożsamość koleżki i okazało się, że to działacz „neopatriotycznej” organizacji o nazwie „Gwardia Słowiańska”. Jak podają źródła zaporoskie (vv.ua/news/19028), jej członkowie są odpowiedzialni za prorosyjskie manifestacje polityczne (namawiali rosyjskich obywateli do głosowania na W. Putina, rzucali bananami w Juszczenkę i przeprowadzali inne akcje dyskredytujące Pomarańczową Rewolucję). Rodzicielka naszego „jajcowego” w rozmowie z ukraińskimi dziennikarzami mówi szczerze i wprost, że akcja była zamówiona i Wania zrobił to dla pieniędzy, „bo to dobry chłopak jest” (zp.vgorode.ua/news/182556-zaporozhets-obliapal-polskoho-prezydenta-rady-deneh). 3. Warto dodać, że „Słowiańska Gwardia” kilka dni temu świętowała 10-lecie swojego powstania. I tak się akurat „złożyło”, że okrągła rocznicę kierownictwo ugrupowania postanowiło uczcić na Wołyniu w ramach organizowanego przez siebie turnieju sportowego, w którym, uwaga, wziął udział nasz „jajcarz”. Oczywiście wszystko przypadkowo, bo nasz „zamachowiec” pojechał tam w zastępstwie kolegi. Wiadomo czym zakończył się turniej i świętowanie – poniżeniem zachodniego polityka i międzynarodową sławą organizacji. 4. Ponadto „gwardyjska” organizacja ściśle współpracuje z ugrupowaniem „Ukraiński wybór” byłego szefa administracji prezydenta L. Kuczmy, Wiktora Medwedczuka, znanego ze swojego prorosyjskiego światopoglądu i z faktu, że ojcem chrzestnym jego córki jest obecny prezydent Rosji. Wspólnie organizują konferencję, „okrągłe stoły” poświęcone zaletom wstąpienia Ukrainy do Unii Celnej i innych struktur integracyjnych pod przewodnictwem Rosji. Wniosek z tego wszystkiego mam jeden – BOR powinien zostać rozwiązany w trybie natychmiastowym.
Posted on: Mon, 22 Jul 2013 11:29:23 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015