Moje najnowsze odkrycie – album tria Levin – Minnemann – Rudess… Trójka fenomenalnych muzyków, których przedstawiać nie trzeba: Tony Levin – wybitny basista, wirtuoz Chapman Stick (mój wymarzony instrument muzyczny, choć raczej w życiu go nie ogarnę, bo, niestety, umiejętności nie te…), który grał w swoim życiu choćby z takimi legendami, jak King Crimson, Yes, Pink Floyd, Peter Gabriel, John Lennon, Dire Straits, Alice Cooper, Cher, Paul Simon, David Bowie, Steven Wilson… Długo by wymieniać. Po prostu postać wybitna… Marco Minnemann – doskonały technicznie niemiecki perkusista, którego miałem okazję spotkać osobiście 3 lata temu i nawet chwilę z nim porozmawiać – przesympatyczny i bardzo skromny człowiek, choć naprawdę jego dorobek artystyczny jest naprawdę imponujący. Grywał w zyciu praktycznie wszystko, od popu (Nena, The Kelly Family ), jazz , wszelakie odmiany rocka – hard, progresywny (H-Blockx, Ephel Duath, Nina Hagen, Udo Lindenberg, Gianna Nannini, Mike Keneally), aż po thrash (Kreator) czy Heath metal (Necrophagist)… Brał też udział w (moim zdaniem) medialnej farsie, jaką był casting na nowego perkusistę Dream Theater… Jordan Rudess – świetny klawiszowiec, który w Dream Theater zastąpił Dereka Sheriniana i z tej roli w zasadzie powszechnie jest znany, choć w swoim życiu współpracował również z wieloma innymi muzykami, jak choćby Steve Morse (obecnie Deep Purple), Enrique Iglesias (tak, ten sam!), Dixie Dregs, Vinnie Moore, Annie Haslam, Neal Morse, David Bowie, Jan Hammer, Steven Wilson czy nie żyjący już Tony Williams (który przez lata był perkusistą w zespole Milesa Davisa) … Czyli trzech tytanów… Co z tego wynikło? A to: youtube/watch?v=SW9MAICm0xY
Posted on: Fri, 04 Oct 2013 15:06:56 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015