Najpierw włożyli mu pisak w odbyt, a później zastraszyli, by - TopicsExpress



          

Najpierw włożyli mu pisak w odbyt, a później zastraszyli, by nie pisnął o tym ani słowa. Po kilku miesiącach musiał przejść poważną operację i o mały włos nie stracił życia. Mowa o 9-letnim chłopcu, a ta wręcz niewyobrażalna historia i dramat 9-latka rozegrały się w jednej z podleszczyńskich miejscowości. Sprawą zajmuje się obecnie policja i prokuratura, które ustalają, kto jest odpowiedzialny za dramat dziecka. - Potwierdzam, że takie zdarzenie miało miejsce. Trwa intensywne śledztwo, które ma dać odpowiedź na pytanie jak do niego doszło i kto za nie odpowiada - mówi Michał Smętkowski, zastępca Prokuratora Rejonowego w Lesznie. - Dla dobra śledztwa oraz z uwagi na delikatny charakter sprawy, nie udzielamy bardziej szczegółowych informacji na temat tego zdarzenia - dodaje. Ktoś włożył chłopczykowi pisak do odbytu - dziecko prawie zmarło po kilku miesiącach bólu. Śledczy przypuszczają, że pisak znajdował się w jelicie chłopca od czerwca tego roku. Tak przynajmniej wynikałoby z zeznań. Aby ustalić jak było w istocie, powołano został biegłego z zakresu medycyny sądowej. Określi on także, jak duży uszczerbek na zdrowiu poniosła ofiara oraz czy związane było to z zagrożeniem życia. Będzie to miało zasadnicze znaczenie podczas formułowania zarzutów postawionych sprawcom. - Chcemy wiedzieć dokładnie, jak długo ciało obce znajdowało się w jelicie i jaki miało to wpływ na zdrowie dziecka - dodaje prokurator Smętkowski. Dramat 9-latka trwał miesiącami Matka chłopca przyznaje, że przez pierwsze tygodnie i miesiące rodzina nie miała nawet pojęcia o cierpieniach, jakie przeżywał 9-latek. Kiedy stan jego zdrowia się pogorszył, rozpoczęły się wizyty u lekarzy. Początkowo podejrzewano grypę żołądkową. Leczenie nie przyniosło efektów, a jedynie tymczasowo uśmierzało ból. Dopiero kiedy dziecko trafiło do szpitala z podejrzeniem zapalenia wyrostka robaczkowego, po przeprowadzeniu badań okazało się, że w jelitach chłopca znajduje się ciało obce. Niestety wtedy konieczna była już operacja w poznańskiej klinice. Chirurdzy wyciągnęli z brzucha dziecka pisak, który znajdował się tam aż kilka miesięcy. - To było szokujące - przyznaje matka chłopca, która woli, by nie upubliczniać jej nazwiska. - Nie tylko syn, ale wszyscy przeżywamy traumę związaną z tym zdarzeniem. Jest ciężko. Syn pozostaje pod stałą opieką psychologa. Regularnie jeździmy też na wizyty u lekarzy. Miał już dwie operacje, ale za rok, może półtora, czeka go kolejna - dodaje matka chłopca. Chłopiec mieszka z rodziną w niewielkiej miejscowości pod Lesznem - Święciechowie. Jak mówi jego matka, wszyscy i tak wiedzą już o kaźni, jaką przeżywał przez ostatnie miesiące. Nie chodzi tyko o cierpienie fizyczne, bo trauma związana z tymi dramatycznymi wydarzeniami, pozostanie w jego pamięci zapewne na zawsze. Podczas operacji 9-latka usunięto nie tylko ciało obce, ale także około 15 centymetrów jelita grubego. Podczas trzeciej operacji ma ono zostać zrekonstruowane. Choć prokuratura nie podaje informacji o tym, czy są już jacyś podejrzani, to matka chłopca nie ukrywa, że ma pewne podejrzenia. To jej zdaniem rówieśnik z jego klasy i jego nieco starszy kolega. - Chcielibyśmy, aby oprawcy zostali surowo ukarani za to, co zrobili naszemu dziecku - opisuje dramat 9-latka jego matka ze łzami w oczach. Źródło: gloswielkopolski.pl/artykul/1040529,dramat-9latka-chlopiec-ledwo-przezyl-operacje-oprawcami-byli-prawdopodobnie-rowiesnicy,id,t.html
Posted on: Wed, 13 Nov 2013 12:15:24 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015