Niestety, do identycznej konkluzji doszedłem już kilka dni temu. - TopicsExpress



          

Niestety, do identycznej konkluzji doszedłem już kilka dni temu. Przy czym zagrożeń jest wiele. Na przyklad, jesli Erdogan użyje wojska do tłumienia protestów, lub wojsko samo wkroczy do akcji, to do głosu mogą dojść siły nacjonalistyczne, których w Turcji nie brakuje. Wprawdzie sam Erdogan również nie gwarantuje jakiegoś przełomu i wszystkie jego działania w kwestii kurdyjskiej są póki co takimi półkrokami, lecz są siły w Turcji (i poza nią) którym zależy na tym by żadnych rozmów z Kurdami nie bylo. Między innymi skrajni tureccy nacjonaliści, w tym różne skrajnie prawicowe ugrupowania nielegalne, lecz powiązane z armią, które prawdopodobnie stały za morderstwem 3 działaczek PKK w Paryżu. Porozumienie kurdyjsko-tureckie jest równiez nie na rękę trzem sąsiadom Turcji (sami zgadnijcie którym). Z tego co widzialem to w Kurdystanie tureckim nie ma protestów, ale wielu Kurdów mieszka tez w Stambule, stad uczestnictwo kurdyskiej BDP w protestach stambulskich. Zresztą trudno żeby BDP nie dołączała do protestów przeciw Erdoganowi skoro była celem całkowicie antydemokratycznch działań Erdogana (m.in. ataki na członków parlamentu którym sprzeciwiał się m.in. prezydent Turcji Abdullah Gul) a poza tym jest partią popierającą świecki charakter państwa.
Posted on: Thu, 06 Jun 2013 04:58:43 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015