O kryzysie dialogu i potrzebie rozmowy. I na odwrót… Chciałem - TopicsExpress



          

O kryzysie dialogu i potrzebie rozmowy. I na odwrót… Chciałem napisać list otwarty do liderów central związkowych i stosownie go zatytułować. Pomyślałem po chwili, że w tym liście, siłą rzeczy, musiałbym pominąć szereg refleksji, które nasuwać się muszą każdemu obserwatorowi publicznego nurtu narracji. A list zdążę jeszcze napisać. Wszak idzie weekend. Nie jest dobrze. Jest zatrważająco smutno. Jakoś zagubiliśmy się w sposobie formułowania swych myśli, stanowisk i racji. Ucierpiała na tym debata publiczna i coraz częściej ostatnim słowem sporu jest echo trzaśnięcia drzwiami, za którymi, tym samym, znika szansa przynajmniej na spisanie protokołu rozbieżności. Różnimy się coraz mniej pięknie. Zupełnie tak, jakby kaliber niewyszukanej dosadności używanych argumentów, miał przesądzić o ich merytorycznej sile. Potem pozostaje już tylko zawężone pole manewru, bo subiektywne poczucie urażonej dumy nie pozwala choćby na pozorny krok w tył. Zamykamy się w skorupach swoich stanowisk, których postać przyoblekamy w szaty domniemanego dogmatu. I domniemanej nieomylności. Później czas weryfikuje rzekomą niezachwianą pewność naszej racji i coraz trudniej wyjść do następnej tury rozmów. Bo się zapominamy, bo irracjonalnie trwamy w przeświadczeniu, że po nas choćby potop. Tak, jakby świat funkcjonował od wyborów, do wyborów, co w wolnym tłumaczeniu coraz częściej oznacza od ściany do ściany. Tej samej, od której się odbijamy trwając w uporze dla zasady. A wtedy trudno o reset, o cofnięcie się do punktu wyjścia. I wtedy nawet najzwyklejsza w świecie uprzejmość wymiany ukłonów, staje się widocznie wymuszonym gestem. Myślę sobie, że nigdy nie jest za późno na rozmowę. Myślę sobie, że zawsze można do siebie zadzwonić. Ot tak zwyczajnie, podczas drugiej porannej kawy, wbrew porządkowi dziennego katalogu spraw do załatwienia. Postęp zdobyczy cywilizacyjnych ułatwia nam życie. Telefon komórkowy zazwyczaj towarzyszy nam także w czas niedzielnych spacerów. I podczas wypraw na grzyby. Całkiem możliwe, że zrobię dziś z niego użytek. Na dobry początek…
Posted on: Sat, 28 Sep 2013 09:04:42 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015