O mordercach za kółkiem. Wtorek, godzina 21:20. Powrót do domu - TopicsExpress



          

O mordercach za kółkiem. Wtorek, godzina 21:20. Powrót do domu po popołudniowej zmianie. Cholera…ale mi się nie spieszy w końcu jutro wolne. Wieczór jak każdy- szybka wizyta w Tesco w planie. Skrzyżowanie Kapelanki ze Słomianą. W oddali mryga przeraźliwe pomarańczowe zwiastujące konieczność popatrzenia na znaki czy aby na pewno mamy pierwszeństwo, czy aby na pewno nikt nie przechodzi. I cóż. Jak byk widać dziewczynę z rowerem na wysepce pomiędzy jezdniami nie mogącą się z niej wydostać. Sądząc po smukłej sylwetce wypadało by się wykazać kulturą (tzw. podryw na zebrę wg. Qjona). Prawy pas. Do przejścia ze 30-40m i tak jadę wolniej od dłuższego czasu bo jak światła nie działają to nigdy nic nie wiadomo, za mną auta dość daleko (czyli na 3 długości auta przy 4 dychach na budziku pewnie się wyrobi) – hamuję, staję. Spodziewam się, że z dwa auta mnie miną zanim ktokolwiek załapie, że przed przejściem ktoś staje aby puścić pieszego. Hamowanie delikatne jak nigdy. I co … tradycyjnie ni chuja. 2 auta przeleciały, trzy, cztery, pięć – wszyscy mnie mijają. Ktoś trąbi. Jakaś idiotka z prawej objeżdża mnie BUS-pasem i pokazuje coś stukając w czoło ręką. Biedna rowerzystka stoi bo się boi przejść i tylko uśmiecha się do mnie i ja do niej. Nawet macha, żebym też jechał – trudno. Ale nie Qjon stoi bo mu kultura nakazuje i ma czas. Bo żaden zidiociały debil nie pomyśli, że jak światła nie działają i ktoś się politował, żeby się zatrzymać przed przejściem to też by wypadało. I tak sobie stoję dobre pół minuty. Około 15tego kolejnego auta które przemyka koło mnie lewym pasem w końcu z lekkim piskiem opon staje koło mnie kierowca skody i nareszcie dziewczyna z rowerem może przejść. Nie szkodzi to kierowcy audi A6 aby ominąć mnie BUS pasem z prawej gdy piesza jest przed moją maską. Nie. I tak sobie myślę. Co oni kurwa mają w tych łbach. Mrygające żółte- nie działająca sygnalizacja. Stojące na heblu auto na prawym pasie przed przejściem – co ono kurwa robi – no co? Zepsuło się? Kierowca nie może dostroić radia? Goli się? Idioto, potencjalny morderco! Nie masz mnie omijać, szukać jak objechać. Masz wziąć swój zakuty łeb popatrzeć dookoła i zmusić do zatrzymania. Kurwa ja już stoję chcę żeby ta biedna dziewczyna mogła zejść w końcu z tych jebanych pasów a nie tkwić na wysepce pomiędzy rozpędzonymi debilami. Ale nie. Skoro się zatrzymała w połowie a Ty prujesz to nie. Przecież stała, przecież nie zauważyłeś, przecież jak przemkniesz jej przed nosem to nic się nie stanie. Przecież jesteś większy cięższy i spieszysz się do domu! Niech idiotka która ma rower stoi. Nie dorobiła się auta – niech stoi. Raz Ci się uda. Drugi raz Ci się uda. Przecież zapierdalasz na złamanie karku do domu to nikogo nie puszczasz. Czwarty, piąty, przejście za przejściem – przecież to nie szkodzi. Aż kiedyś klops. I zamiast do domu trafisz za kraty. Idioto, debilu, chuju zbolały. Zatrzymać się przed przejściem gdy inny ustępuje pieszemu to Twój zasrany obowiązek czy jeździsz Audi czy maluchem – myśl kurwa co robisz, myśl….zanim komuś zabierzesz życie.
Posted on: Tue, 23 Jul 2013 21:54:56 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015