[Opis] W zimny marcowy wieczór dostajemy telefon. Pod bramą - TopicsExpress



          

[Opis] W zimny marcowy wieczór dostajemy telefon. Pod bramą schroniska leży OGROMNY pies. Wystraszony i trzęsie się z zimna. Więc jedna z wolontariuszek wsiada do samochodu i jedzie na miejsce. Faktycznie pod bramą trzęsie się jak osika dość duży psiak. Ponieważ jest już późno a w schronisku przepełnienie zamyka go w schroniskowej kuchni gdzie ma posłanie. Dostaje wodę i jedzenie. Zaważa tylko, że pies jest młody i bardzo łagodny. Rano decyzja. Ponieważ biorę czasami szczeniaki na DT, jest prośba, aby psiak też trafił do mnie. Jadę do schroniska i moim oczom ukazuje się ogromna słodka morda. Duży, bo duży. Decyzja jest tak, że pies jedzie na DT. Wszystko toczy się po kolei. Aklimatyzacja, zapoznanie z moimi prywatnymi czworonogami, szczepienia i kastracja. Brutus, bo tak go ochrzciłam, nie sprawiał żadnych kłopotów. Posłuszny, szybko nauczył się czystości, zostawał sam w domu na czas mojego pobytu w pracy. Przylepa z niego niesamowita. W między czasie telefony, ale wszystkie chcą psa do kojca, do pilnowania, a ja uparcie tłumaczę, że Brutus mieszka w domu, że jest przyjazny do ludzi. I chciałabym, aby był psem rodzinnym, a niestróżującym. W końcu jest telefon, który daje nadzieję. Pani bardzo miła. Pies domowy, nie do pilnowania. Po prosu pies do towarzystwa. Wszystko wydaje się dobrze. Wizyta przedadopcyjna. Zapewnienia, że wiedzą jak postępować z psem, że będą spacery i zabawy, aby Brutus zużytkował jakoś swoją energię. Brutus pojechał. Dwa dni później, telefon, że nie dają rady. Dali mu tylko dwa dni. Że Brutus ucieka, nie słucha się i skacze na Państwa. Nie agresywnie, ale w zabawie. Na pytanie jak Pani zareagowała na takie zachowanie, brzmiała ,, Uciekłam”. Więc jak tylko Brutus miał ochotę to ,,bawił się z Panią’’ . Mało czasu decyzja, że Brutus pojedzie do hoteliku. Wiele telefonów i tylko jedna odpowiedz od Magdy z Dzikiej Kępy. Więc tam teraz jest. Siedzi i czeka na swój dom. Taki, który wie jak poradzić sobie z młodym psem ważącym 35 kilo ( na razie) . Kochani to naprawdę wspaniały pies. Który tylko, dlatego, że jest duży nie może znaleźć domu. Dlatego prosimy Was o pomoc w opłaceniu hoteliku i w ogłaszaniu Brutusa na cztery strony świata. Tak, aby znalazł swoją przystań na ziemi. https://facebook/events/576021325764647/ Kontak w sprawie adopcji Monika 660662171
Posted on: Sat, 10 Aug 2013 18:15:48 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015