Ot się porobiło, można by powiedzieć nosił wilk razy kilka, - TopicsExpress



          

Ot się porobiło, można by powiedzieć nosił wilk razy kilka, tylko kogooo..., z tego co mówiono w radio, to nie wykluczone, że niejakiego Pana S, Burmistrza Pieńska, trudno powiedzieć, ale wiadomo, że różni tacy w "białych kołnierzykach" różnie kończyli, toteż głowę nikt tu za nikogo nie da tym bardziej, że do honoru to im obu daleko, a za to to ja dam głowę na swoim przykładzie, przynajmniej w przypadku jednego z nich, a z tą łopatą o której w radiu mówiono, różnie mogło być, takie zestawienie bagażnik, las, łopata zawsze się źle kojarzyło, jakkolwiek by to nie było bo nie można stwierdzić, że świadkowie kłamią, póki co, warto jeszcze może rozważyć, czy o 100 złotych jak mówił w radio facet, że za tyle w zęby dał, czy o miliony, jak to było w filmie "Dług", na przedstawicielu praworządnych władz samorządowych w praworządnej Polsce, w III/IV RP (może to czy III czy IV, może tu mieć znaczenie, choć facet był czy jest szefem PO w Pieńsku?), jakim jest niewątpliwie Burmistrz, nie ma prawa nawet plamka na honorze przylgnąć, jeśli się ma honor oczywiście ... Bo jak się teraz na rozpoczęciu roku szkolnego pokazać we wszystkich szkołach, gdzie się mówiło że dzieci mu przykład kultury dają? odwrotnie niż obywatele, których on złodziejami waśnie chciał uczynić i od psów spółdzielczych i grabarzy Spółdzielni ich lżył (człowiek honoru pożal się Boże, z człowiekiem, kim by on nie był, w bagażniku i być może z lasem i z łopatą, strach myśli dokończyć...), a w zamian oczekiwał, że takiemu chamowi rękę mu podadzą i dzieci chciał do tego mieszać, zaiste - człowiek honoru?, teraz sobie jeszcze bagażnik z człowiekiem dopisał, ciekawe gdzie są teraz, a jak nie teraz to za chwilę, jego przyjaciele, godni obywatele Pieńska, którzy strachliwym milczeniem potwierdzali tezę, że jego oponent, osoba publiczna od co najmniej 20 lat, może być złodziejem podwórkowym (człowiek, którego Pan S, Burmistrz zmusił do sprokurowania tego paszkwilu na moment zaprzysiężenia oponenta na radnego, przyznał się do tego na piśmie publicznie i tylko On miał cywilną odwagę przeprosić, żaden znamienity świadek, tej publicznej obelgi się nie pokajał, gdzie są czy będą Ci wypłoszeni obawą (nie w PRL, a w III/IV RP, na Boga...) o koniuszek szaty Pana S, aprobujący publiczne lżenie szefa firmy dobrze znanej w środowisku od 60 lat, która zdobywa I m-ce w dolnośląskim rankingu spółdzielców handlowców - Gepardy Biznesu, mianem grabarza Spółdzielni za tenże sam okres oceny, a pracowników jego psami, publicznie na sesji i po niej zresztą, w absolutnej, pełnej honoru postaw, ciszy ... gdzie są Ci, którzy słowem nie zareagowali, gdy jego ówczesny pierwszy zausznik urządził kpiny z altruizmu tego samego "frajera", a wcześniej grabarza i niedoszłego podwórkowego złodzieja, który, jako jedyny wydał ponad 10 tysięcy złotych, swoich nie firmowych, nie społecznych, lecz z własnej kieszeni, jak żaden radny dotąd, prawie całą swoją dietę z niepełnej kadencji, na dożywianie głodnych dzieci w stołówce szkolnej, jeszcze pół roku po kadencji, żeby nie przerywać dożywiania w trakcie roku szkolnego (bo uważał to za swój honor, mimo bolesnego ośmieszania za to), upowszechniając wśród radnych i oficjeli, znowu bez głosu protestu, w tak oczywistej kolejny raz sprawie, list do prasy ośmieszający to wspomagające niedojadające dzieci finansowe wsparcie radnego, gdzie będą wreszcie wyborcy naszego niskich lotów, jak się okazuje bohatera od wożenia ludzi w bagażniku samochodowym (w jakim celu, gdzie i czy z łopatą czy bez, wyjaśni dochodzenie, natomiast, że wiózł w bagażniku przyznał, jak wynika z niniejszego artykułu), którzy pozwalali się tumanić latami, mając w zamian bardzo już zasobnego majątkowo swego Pana S i ubożejących w siłę nabywczą mieszkańców, zbankrutowane huty jego przyjaciela, niedoszłego tytularnego Honorowego Obywatela Pieńska jeśli się nie mylę, to za zasługi dla rozwoju Miasta Pieńsk, hutnictwa szkła w Pieńsku i rozwój zatrudnienia i troskę o zatrudnionych w hutach i ich rodzin, na wniosek właśnie Pana S, Burmistrza - zablokowany wnioskiem o jawne głosowanie nadania tytułu, co ostudziło zapał nawet najwierniejszych jego popleczników i uratowało honor Rady Miejskiej, wobec późniejszego rychłego bankructwa i dochodzeń ponad 100 rodzin o wielomiesięczne świadczenia od właściciela hut, proszę zgadnąć, tak przy okazji, który to radny wniosek o jawne głosowanie postawił... (zagadkowa sprawa wnioskowania przez Pana S o ten Tytuł, budzi wiele kontrowersji, wątpliwości i domysłów, tym bardziej, że na wniosek tegoż Pana S, Burmistrza - Miasto wykupuje potem największą z tych hut od syndyka, za ogromne pieniądze oraz utratę praw do wysokiego zadłużenia huty wobec Miasta, ponosząc nadal ogromne koszty utrzymania obiektu, blokując możliwość uruchomienia tam kilkuset miejsc pracy..), a co jesli potwierdzą się brudne intencje Pana S, o których mówią świadkowie oskarżenia, ale i ci z audycji radiowej? Jeśli będzie to ostatecznym potwierdzeniem tych wszystki znanych i pełnych niedomówień, ale krążących brudnych opowieści o Panu S? W jakim to świetle postawi Miasto i Gminę Pieńsk i wszystkich jego mieszkańców, a przynajmniej tych, którzy się z nim utożsamiają, jak będą sobie i otoczeniu patrzeć w oczy, Ci wszyscy poklepywacze i wazeliniarze za drobne..., którzy wiedzieli co i kto zacz, jeżeli...bo jeżeli Pan S się wyłga (samo więzienie człowieka w bagażniku jest nieludzko nagannym...zamknięcie psa w samochodzie jest nawet karalne), to nic się nie zmieni, a kogo to, nieprawdaż!
Posted on: Sat, 10 Aug 2013 20:58:08 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015