Poetka z talentem... Zygmunt Jan Prusiński RECENZJA PISANA Z - TopicsExpress



          

Poetka z talentem... Zygmunt Jan Prusiński RECENZJA PISANA Z BOKU... Mam przed sobą antologię poezji pt. "Niech porwie je wiatr"... wydana w Słupsku przez Starostwo Powiatowe. Rok podany 2012 ale autorzy otrzymali kilka miesięcy później w 2013 roku. Nie jest to takie ważne, a to co się w tej książce dzieje. Tak. Bo w książkach zawsze się coś dzieje jak i w życiu. Od razu przechodzę do konkretu, zatem gdybym miał za zestaw wierszy nagrodzić specjalnym wyróżnieniem, to otrzymałaby taką nagrodę poetka Elżbieta Tylenda. Na sześć wierszy cztery z nich otrzymało ode mnie najwyższy punkt 5: „Teraz”, „Oko Horusa”, „Przystań”, „Przeloty”... Poetka E. Tylenda pisze w wierszu „Teraz”: od tamtej pory mamy puste ręce i zimne oczy. przed nami cisza. więc może wziąć rozbieg, wbić paznokcie i rozerwać ją na strzępy, może uda się wyszarpać krzyk albo zrobić cokolwiek, zanim zetrzemy się na popiół”. Powiem szczerze, lubię taką poetykę o codzienności człowieka, z dramatyzowaną. Powiem więcej, autorce się wierzy i od razu ufa że nie mąci jak to bywa u wielu piszących. Ona nie szuka kwiatuszków i ptaszków, Tylenda jest dorosła i dojrzała w poezji, ma doskonały warsztat literacki. I na pewno wiele ma lektur za sobą. To rdzenny talent... A w wierszu „Przystań” dużo się dzieje. A ile mądrości poetyckich: „otworzę okno, przestrzeń wypełni dwa pokoje. niczego więcej tam nie wstawię, przecież i tak zapominamy niektóre imiona, wieczorem: karty, wino, blues, i gdyby nie ten wiatr, i niebo bez gwiazd, i gdyby nie te schody, bieglibyśmy znowu po wilgotnym piasku do wielkiego kamienia, pod którym cmentarzysko papierowych kulek przyjmuje kolejne pochówki”. Nie zmienię opinii. Poetka pisze jakby dla mnie – bo taka poetyka wchodzi człowiekowi by pamiętać o artystycznym walorze, iż przedstawia poetka życie jakie jest, potrafi to w wierszu ułożyć idealnie trafnie. Obieg słów nie kłóci się., to wyższy poziom piękna jaką przedstawia w swych wierszach. I zaraz pytanie, dlaczego tak mało wiemy o Elżbiecie Tylendzie. Znamy Ewę Lipską, znamy, a poetka Tylenda nie jest w ogóle za nią, dla mnie, to przed nią... Tak tak. W wierszu „Wczesne ostrzeganie” poetka pisze: „dotykać lepiących się strun, aż zaczną drgać. / wtedy opuszczę dłonie”. Widać że poetce nieobca jest muzyka, poświęca jej trochę liryki. Wcześniej pisała o bluesie, więc może i gra na instrumencie ? Bo: „naprężone struny dotkną palców. szarpną, / może zranią, zanim wydobędą dźwięk”. Dźwięk życia i ta spostrzegawczość wymiaru człowieka z powierzchownością egzystowania. Tu nie ma sztucznych haseł, tu jest życie, dokładne życie, twarde i otwarte w tych wierszach. I jakby na tę tezę moją jest wiersz „Przeloty”: „nic tak nie pachnie jak wilgotna ziemia bez niej kruszymy się i sypiemy jednak opuszczasz skrzydła kiedy za horyzontem zaczyna się pora deszczowa”. Jakże malowany fragment pisany do ważnej osoby, do mężczyzny. Poetka wcześniej pisze: „gubisz kierunki więc wracam i znowu / rozgarniamy kiedy za horyzontem zaczyna się pora deszczowa”. - Ów mężczyzna powinien być szczęśliwy, że ma taką kobietę która nie zapomina i prowadzi z nim w wierszu dialog poetycki. To ładne z jej strony, poetki ważnej, choćby i dla mnie, która wie co się robi z tworzywem poetyckim. Elżbieta Tylenda z Darłowa debiutowała tomikiem wierszy „Kolekcja” (2011). Ustka. 19.6.2013 r. Środa 21:06 _____________________________ photos.nasza-klasa.pl/22077582/1629/other/std/8cb634ffb6.jpeg
Posted on: Wed, 19 Jun 2013 20:59:43 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015