Przekleta cz 3 "Konsekwencje." -Cass?ktos cie szantazowal ?-Charlie od razu wyczul ze to sprawka kogos kto chcial mnie skrzywdzic -t..tak-wyszeptalam -kogo ? -to byla Kate. -jak to mozliwe ? -przyszla tu dala mi to ostrze a ty a Eric..prosze zostaw mnie z Ericiem...musze mu cos wyjasnic -ok-pocalowal mnie w czolko i wrocil do sali mijajac sie w drzwiach z Ericiem -Cassie co sie stalo ?-bez slowa rzucilam sie mu na szyje i zaczelam calowac...nie mialam juz watpliwosci ze to z nim chce isc przez zycie . ~~~~~~~~~~~~~~~~~~po balu -dziekuje ze mnie podwiozles...nie musiales -powiedzialam do Erica trzymajac go za reke. -nie ma sprawy-Eric puszczal moja reke -stoj...zaczekaj...wejdz na chwile do mnie. ~~~~~~~~~~~~~w pokoju polozylam sie na lozku i wtulilam w jego klatke piersiowa...zasnelam. ~~~~~~~~~~~~~ W snie znowu mialam na sobie ta biala suknie...skads kojarze ta tkanine..ten zapach wydaje mi sie znajomy Znowu ujrzalam Kate. -nie wyobrazasz sobie za wiele kochanie ?-spytala mnie -co masz na... -cicho siedz zamknij sie i sluchaj.Nie pozwalam ci zmieniac regul gry...Charlie mial zginac wiec czemu tak sie nie stalo ?! -bo nie dalam rady.. -wiec teraz ja zmienie reguly...masz uswiadomic Charliemu ze to koniec waszsj calej znajomosci...i jedyny sposob zeby to zrobic to... -to co ? -Charlie musi uwierzyc ze zrobilas to z Ericiem..lub...-zacytowala-oglaszam was mezem i zona... -nie moge tego zrobic ! dlaczego tak dbasz o Charliego ?! -kazalam ci go zabic...to nazywasz dbaniem ? -kazalas mi go zabic zeby nie cierpial ! -obraczka albo to drugie i zegnaj Cassidy... obudzilam sie a Erica nie bylo obok mnie. /Darkness
Posted on: Mon, 08 Jul 2013 11:02:43 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015