Rozdział 4 "Tajemnica" cz.1 Do domu wróciłam metrem. Czekała już na mnie mama z tysiącem pytań. Opowiedziałam jej wszystko. Nawet historię Anity. Mama była zachwycona moją relacją. Jako osoba dawniej pracująca na co dzień z fotografem stwierdziła, że trafić na dobrego fotografa jest trudno. Nam się to udało. Po dwóch godzinach rozmowy poczułam się senna więc szybko się przebrałam i wskoczyłam pod kołdrę. Nie wiem kiedy zasnęłam. Teraz jestem z Mechi w naszej garderobie. Wczorajszy zły humor jej przeszedł. Wróciła gotowa na świat przyjaciółka. Brakowało mi jej. - Jak myślisz co będziemy dzisiaj robić? - pytam. Stoimy przed lustrem. Mechi wymyśla mi jakąś fryzurę. - Dzisiaj chyba zaczynamy kręcić. Jeśli dobrze słyszałam to ma tutaj przyjechać jakiś samochód po ciebie, Diego i tą, no jak się ona nazywała? No wiesz ta pierwsza guwernantka Violetty. - odpowiada plotąc mi coś podobnego do warkocza. - No wiem o kogo Ci chodzi. Czyli zaczynamy od sceny z samolotu? - Chyba tak. Musisz mi opowiedzieć jak było! I to koniecznie - piszczy i pokazuje mi swoje arcydzieło. - Nawet ładnie Ci to wyszło. Wiesz, że i tak muszę to rozpuścić? - robię smutną minkę. - Wiem. - kryje twarz w dłoniach i udaje, że płacze. - Ty to na prawdę jesteś świetną aktorką. - jestem pełna podziwu dla niej. Nie spotkałam jeszcze takiej osoby, która w kilka sekund potrafi z śmiechu przejść w rozpacz absolutną. - Dzięki. - Martina Stoessel proszona na plan. - słyszymy zza drzwi. - Już idę! - odkrzykuję. Zabieram torebkę. - Wołają mnie. Pa pa! - Pa pa! Pamiętaj masz mi wszystko opowiedzieć! - grozi mi palcem. Uśmiecham się do niej. Otwieram drzwi i szybko wychodzę. Zderzam się z Jorgem. - Przepraszam! Nie zauważyłam Cię! - Nic nie szkodzi. Dzisiaj jestem jakiś niewidoczny. - żartuje.- Nie widziałaś gdzieś Pabla? Wyszedł tylko do łazienki i nie ma go już piętnaście minut. - Znajdzie się. Mecz dokończycie jak przyjdzie. - uśmiecham się. Mina Jorga mówi sama za siebie. - Skąd wiesz, że... Dobra nie ważne. Zguba się znalazła. - Pokazuje na zbliżającego się Pabla.
Posted on: Fri, 13 Sep 2013 11:22:09 +0000