Spokojne niedzielne popoludnie...pisze do mnie Kinga Ludek,ze w - TopicsExpress



          

Spokojne niedzielne popoludnie...pisze do mnie Kinga Ludek,ze w pewnej wsi,ok 40km ode mnie,lezy potracony pies...Jedziemy tam... Docieramy na miejsce,poslugujac sie posiadanym zdjeciem idziemy polem tam,gdzie lezal. Widac ulezona trawe,troche siersci,ale psa brak. No to szukamy dalej chodzac po polu-nie ma. Deszcz leje,wszedzie bloto,gdzie on jest?? Udajemy sie do pierwszego gospodarstwa,pytamy-owszem,od kilku tygodni na polu przy bardzo ruchliwej ulicy koczuje pies,duzy pies. Bernardyn. Jest nieufny,nie podchodzi do ludzi,prawdopodobnie ktos bardzo go skrzywdzil,bo boi sie i ucieka,zostal chyba wyrzucony z auta. No nic,jezdzimy po wsi,szukamy,pytamy,wszyscy mowia to samo-spi na polu,dokarmiany jest na stacji benzynowej. Tak jest od kilku tygodni!!! Nagle -jest,widzimy go!!! On tez nas widzi i w panice ucieka na druga strone bardzo ruchliwej ulicy. My za nim. Jedzenie mamy,smycz,obroze... niestety uciekl. Wracamy do auta zastanowic sie co dalej. Idziemy wzdluz drogi i nagle -ON,schowany za buda,widac tylko glowe... patrze mu w oczy i wiem,ze bez niego nie wroce... Podchodzimy blizej,sasiad mowi,ze u wlascicieli srednio raz w tygodniu interwencja policji z wiadomego powodu... no nic,tak czy siak wchodzimy na teren posesji. Widzimy najpierw bude,z przeswitami,mala,nieocieplona,krzywa,slomy brak. Lancuch przytwierdzony do drzewa,na pewnej wysokosci. Z boku budy stoi pusty garnek. Na budzie wielki dywan. I on-wijacy sie na krotkim lancuchu piekny,duzy on. Ujada,jest nieufny,szczerzy zeby,daje sie nakarmic. Idziemy do wlascicieli. Pan pod wplywem,agresywny,oczywiscie teksty typu-zeby kazdy pies mial tak dobrze to... idzie pani-takze pod wplywem. Mowie im,ze chce psa kupic. Ona oyta po co. Ja mowie,ze po to,zeby nie wisial na lancuchu. Oczy im sie zaswiecily. Ile pani daje-pyta ona. Ja na to-ile pani chce? Piec dych-ona na to. On-stowa. Mowie-dobra,daje stowe i biore psa. Nie skomentuje zapinania przez pana smyczy i obrozy,bo nie potraf przytoczyc tych epitetow. W kazdym badz razie kupilam psa-pieknego 2-latka,szuka on domu i na razie jest bezpieczny. Wystraszony,e bezpieczny. Padl mi internet,dlatego pisze z tel,jutro zamieszcze zdjecia z interwencji. Co dalej z bernardynem? Prosze o.pomoc,ale zrobie to.jutro. Cudowna niedziela-jedno.psie.istnienie uratowane. Przepraszam za drobne bledy i brak polskich znakow,ciezko mi sie pisze na telefonie. P.S Gdyby nie sprzedali.psa,ukradlabym-trudno. Za takie cos warto nawet beknac
Posted on: Sun, 03 Nov 2013 19:10:29 +0000

Trending Topics



" style="min-height:30px;">
“Am frustrated by politicians who fight foreign investments”
Seascape Cosmo Bullseye Blue Lamp 20x20x9 XFH0R2I Seascape 5G71N
***Want To Get More Leads For Your Business... All On Auto Pilot?

Recently Viewed Topics




© 2015