Szykuje się kolejny prywatyzacyjny skandal. Tym razem chodzi o - TopicsExpress



          

Szykuje się kolejny prywatyzacyjny skandal. Tym razem chodzi o polskiego przewoźnika kolejowego PKP-Cargo. Ma to być powtórka z rozrywki przypominająca prywatyzację Polskich Hut Stali, które sprzedano za długi i za kwotę 6 mln złotych, czyli równowartość dwóch domów pod Warszawą. Sprzedaż 50 proc. udziałów w PKP-Cargo przewidziana na IV kwartał tego roku ma przynieść ok. 2 mld złotych. Ponieważ PKP jest zadłużone na razie na 4 mld zł, stąd rząd PO-PSL wpadł na pomysł wraz z kierownictwem PKP, że długi będzie pokrywał wyprzedażą niebagatelnego majątku narodowego, który jest naszą wspólną własnością. Majątek ten wyceniany jest nawet na kilkanaście miliardów złotych. Co ciekawe, jest to jedyna dochodowa spółka kolejowa o przychodach rzędu 4,5 mld zł i dająca rocznie czystego zysku blisko 200 mln zł. Jest to nie tylko skandal polityczny, ale zupełny idiotyzm ekonomiczny przypominający działania nałogowego alkoholika wynoszącego z domu ostatnie łyżki, by spłacić stare długi. PKP-Cargo to drugi co do wielkości przewoźnik towarowy w Europie po niemieckim Deutsche Bahn Schenker, a więc realna konkurencja dla niemieckiej gospodarki. Ten kolejny wielki przekręt i słynne już platformerskie kręcenie lodów tym razem na kolei musi budzić tym większe oburzenie, że inwestor, który nabędzie połowę udziałów w PKP-Cargo płacąc ok. 2 mld zł będzie mógł od razu wystąpić do Skarbu Państwa o zwrot praktycznie identycznej kwoty w ramach odszkodowania za zawyżone stawki tzw. dostępu do torów. Jest więc to genialny biznes dający dostęp do polskiego rynku przewozów kolejowych, właściwie monopolu bez wykładania znaczących środków. Nie mamy już własnych banków, sieci handlowych, firm ubezpieczeniowych, cementowni, a nawet dużych producentów wódki. Bez kolei i PKP-Cargo nie ma szans na ożywienie gospodarcze i wyjście z kryzysu, tym bardziej że dla nowego właściciela PKP-Cargo, a nie można wykluczyć, że będzie nim niemiecki konkurent, nieopłacalne mogą się okazać niektóre kierunki przewozów, niepotrzebne niektóre zakłady naprawy taboru kolejowego czy działalność na wschodnich peryferiach Polski. Cały ten skandal wpisuje się w systematyczną likwidację polskich kolei, albowiem następna do prywatyzacji przewidziana jest spółka PKP-Intercity, która najpierw zamierza nabyć tabor kolejowy za 5 mld zł. Przypomnijmy, że kupiliśmy nowoczesne Pendolino za 2,5 mld zł najprawdopodobniej po to, aby również je sprzedaż na pokrycie długów PKP, które zamiast mniejsze będą coraz większe tyle tylko, że zapłacą je polscy podatnicy. Jak więc widać absurd goni absurd, a afera aferę. To skutecznie realizowana metoda pozbawiania Polaków resztek dochodowych składników majątku narodowego.
Posted on: Mon, 30 Sep 2013 18:47:04 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015