Tę informację, w świetle wszystkich rygorystycznych procedur kontroli bezpieczeństwa na lotniskach, przyjęliśmy z ogromnym niedowierzaniem! Na każdym kroku ostrożność (daleko posunięta :-): przez bramkę idziemy boso i bez nakrycia głowy; płyny na pokład wnieść owszem można, ale jedynie w maleńkich buteleczkach; gotowe posiłki dla niemowląt w słoiczkach zabierzemy ze sobą jedynie pod warunkiem spróbowania ich zawartości podczas kontroli; każde niecodzienne zachowanie może sprowokować operatora kontroli do przeprowadzenia niezwykle nieprzyjemnej procedury kontroli osobistej. Wydawałoby się, że mysz się nie przemknie... A tu proszę - taka sytuacja: ;-)
Posted on: Wed, 09 Oct 2013 07:45:10 +0000