Uwaga troll !! Na szczęście zabawny :) "Cieszę się, że spędziłem ten czas daleko od Polski. W Ameryce polityka nie jest tak nachalnie obecna w życiu ludzi. Politycy nie siedzą od rana do nocy w studiach telewizyjnych. Amerykanie mają inne rodzaje rozrywki" Polityka=rozrywka. Facet podobno wykształcony. Cóż, dopóki w Polsce będzie się robić wywiady z typami, którzy będą przekonywać czytelnika, że wybory na prezydenta kraju to jest konkurs na najzabawniejszego klauna - będzie jak jest. "Nie wierzę, że większość tych ludzi walczyła dla idei. Myślę, że ulegli jakiemuś zbiorowemu ciśnieniu. Nie wypadało nie iść. Nie wypadało nie zginąć. To chore. Nie cierpię tego w Polakach - z szabelką na czołgi, umrzeć za ojczyznę, kult męczeństwa, Polska Chrystusem narodów itp. Sorry, ja bym do powstania nie poszedł." I tutaj mamy coś dla nas. Znakomity pokaz logicznego myślenia. Ludzie ulegli zbiorowemu ciśnieniu, jeden przed drugiego wyskakiwali "idę się bić, idę zginąć!". Bo oni oczywiście wszyscy wiedzieli, że idą na śmierć, żaden nie myślał, że mogą zwyciężyć. Żaden też nie uznał, że lepiej próbować walczyć niż zginąć siedząc i czekając na bombardowanie. W samym centrum wydarzeń nasz bohater, Borys Lankosz mówi: "nie, ja zostaję!". Zamyka drzwi i już. Powstanie za oknem, kule świstają, granaty fruwają, Niemcy podpalają całe budynki, a pan Borys ma relaks i gra sobie w Battlefielda na PS3. Nagle pukają drzwi "achtung! hendeho polnisze szwajne! RUHE!" Borys zirytowany, że musi wcisnąć pauzę: "Panowie naziści, ja nie biorę udziału w powstaniu. Proszę wyjść z mojego mieszkania bo zadzwonię po policję" "enszluldigen panie Borys. Ałwiderzejn!" - Niemcy wychodzą speszeni. Jeszcze tylko komunikat radiowy do jednostek artyleryjskich: "achtung! proszę nie strzelać do mieszkania przy Marszałkowskiej 111 na drugim piętrze, oni się nie biją. Celować w pierwsze piętro, trzecie i parter"
Posted on: Thu, 29 Aug 2013 11:38:54 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015