W nocy z 26 na 27 września 1939 roku los naszego kraju był - TopicsExpress



          

W nocy z 26 na 27 września 1939 roku los naszego kraju był przypieczętowany. Hitler i Stalin dokonali dzieła zniszczenia Polski, jednak Polacy nie zamierzali rezygnować z walki. Obowiązkiem wobec ludzi, którzy od 1795 roku walczyli o wolny kraj, było wkroczenie na ścieżkę konspiracji. Tej właśnie nocy powstała Służba Zwycięstwu Polski. Jej dowódcą został gen. bryg. Michał Tokarzewski-Karaszewicz. Celem SZP była walka z oboma okupantami. Jak się okazało idea walki konspiracyjnej trafiła na podatny grunt. Największy szacunek należy się młodym Polakom, urodzonym po 1920 r., tzw. pokoleniu Kolumbów. Wojna odebrała im najpiękniejsze lata życia. Nie pogodzili się z tym i postanowili walczyć, a do boju prowadzili ich starsi żołnierze. Po upadku Polski zwierzchnictwo nad Polskim Państwem Podziemnym przejął Rząd Emigracyjny. Bardzo szybko, bo 13 listopada 1939 roku zmieniono nazwę SZP na Związek Walki Zbrojnej. Nowym komendantem głównym został gen. Stefan Rowecki ,,Grot”. Głównym problemem ZWZ był brak broni, wielu chciało walczyć, ale nie mieli czym. Zachowanie relacji między krajową konspiracją, a rządem na uchodźstwie było ważne, gdyż w ten sposób trwała ciągłość polityczno-wojskowa II RP. W lasach tworzyły się pierwsze oddziały partyzanckie. Wystarczy tu wspomnieć mjr. Henryka Dobrzańskiego ,,Hubala”, który walczył z Niemcami i Sowietami od końca Kampanii Wrześniowej do 30 kwietnia 1940 r, kiedy poległ w starciu z Wehrmachtem. Wsparcie Rządu Londyńskiego zapewniło ZWZ pomoc ze strony Brytyjczyków. W Anglii rozpoczęto szkolenie polskich dywersantów, którzy drogą powietrzną mieli być przerzuceni do kraju. Był to początek grupy tzw. Cichociemnych, jednych z najlepiej wyszkolonych w całej historii dywersantów i żołnierzy sił specjalnych. Pierwszy skok do kraju miał miejsce w zimie 1941 roku. Warto wspomnieć, że cichociemnym był człowiek, który stał się legendą Polskiego Państwa Podziemnego, mjr. Jan Piwnik ,,Ponury”. Dzięki cichociemnym ZWZ miał podstawy do szkolenia swoich żołnierzy i mógł organizować dywersję z prawdziwego zdarzenia. 14 lutego 1942 roku, rozkazem Naczelnego Wodza gen. Władysława Sikorskiego, ZWZ został przemianowany na Armię Krajową. Teraz celem stało się połączenie AK z innymi organizacjami podziemnymi, które tworzyły się od początku okupacji. Udało się wynegocjować połączenie z częścią takich organizacji jak Narodowa Organizacja Wojskowa, Narodowe Siły Zbrojne i Bataliony Chłopskie. 22 stycznia 1943 roku powołano w ramach Komedy Główniej AK tzw. Kierownictwo Dywersji (Kedyw), którego dowódcą został płk. Emil Fieldorf ,,Nil”. Przełomowym w działaniu Polskiego Państwa Podziemnego okazał się rok 1944. Już późną jesienią 1943 roku rozpoczęto przygotowania do tzw. Akcji ,,Burza”. Jej celem była wzmożona dywersja na tyłach wycofujących się Niemców i wystąpienie w roli gospodarza po przekroczeniu przez Sowietów przedwojennej polskiej granicy. W ramach ,,Burzy” podjęto odtwarzanie polskich Sił Zbrojnych. Powstawały liczne dywizje AK. Jedną z największych akcji było zajęcie Wilna 13 lipca 1944 r. AK i Armia Czerwona tylko pozornie współdziałały. Po zdobyciu miasta dowódcy oddziałów polskiego podziemia zostali aresztowani i wywiezieni w głąb Rosji. Kolejnym ważnym wydarzeniem tego roku był zamach na dowódcę warszawskiego SS Franza Kutcherę, dokonany przez oddział Kedywu o kryptonimie ,,Agat” wywodzący się z harcerskiej organizacji Szare Szeregi. Dramatycznym finałem działalności AK było Powstanie Warszawskie. Licząc na pomoc Sowietów, dowódcy polskiego podziemia z gen. Tadeuszem ,,Borem” Komorowskim na czele, podjęli decyzję o zajęciu przez AK i sojusznicze organizacje Warszawy. Liczono, że razem z Polakami miasto będą wyzwalać oddziały Armii Czerwonej i oddziały gen. Berlinga. Stalin niestety chciał inaczej. Sowieckie oddziały stały pod miastem, przez dwa miesiące patrząc na dramatyczną walkę, a oddziały polskie w ramach Armii Czerwonej, zamiast podjąć bunt i pomóc powstańcom, robiły dokładnie to samo co rosyjscy koledzy. Widać doskonale priorytety ,,czerwonych” Polaków, tych samych, którzy budowali później Ludowe Wojsko Polskie. Po upadku powstania zajęcie Polski przez Sowietów było pewne. Celem komunistycznych władz było dorwanie dowódców AK i innych organizacji i rozprawienie się z partyzantami. W październiku 1944 roku ,,Bora” Komorowskiego zastąpił gen. Leopold Okulicki ,,Niedźwiadek”. Wobec kolejnej okupacji Polski i niepodważalnych układów międzynarodowych 19 stycznia 1945 roku AK została rozwiązana. Mimo że politycy stracili wiarę w sens walki konspiracyjnej, żołnierze chcieli walczyć dalej. Z resztek AK, NSZ i innych organizacji powstawały oddziały partyzanckie walczące w komunistami. Byli to Żołnierze Niezłomni, zwani też Wyklętymi. Swoją antysowiecką działalność podjęli tacy bohaterowie jak mjr. Zygmunt Szendzielarz ,,Łupaszka”, por. Józef Kuraś ,,Ogień”, mjr. Hieronim Dekutowski ,,Zapora”. Nie sposób wymienić wszystkich ludzi, którzy nie godzili się z władzą komunistyczną. Polskie Państwo Podziemne było ewenementem na skalę światową. AK w lipcu 1944 roku osiągnęła stan 400 tys. żołnierzy, co już powinno budzić ogromny szacunek. Polska była krajem, w którym za działania konspiracyjne były najsurowsze kary, za pomaganie żydom groziła śmieć. Mimo to AK zorganizowała oddział ,,Żegota” który pomagał żydom, a oddział działający w okolicy Oświęcimia pomagał więźniom KL Auschwitz, mimo że za najmniejszą kromkę chleba dla więźnia groziła śmierć. Polskie Podziemie, za sprawą największego ze swoich bohaterów, rotmistrz Witolda Pileckiego (od niedawna pułkownika), zorganizowało opór nawet tam, gdzie wydawało się to niemożliwe, w piekle niemieckiego obozu Auschwitz. W całej okupowanej Europie nie było tak dobrze zorganizowanego i licznego podziemia jak w Polsce. Za ziemiach polskich żaden Niemiec nie mógł czuć się bezpieczny. Niestety, mimo zakrojonej na szeroką skalę pomocy żydom, niemieccy historycy i filmowcy próbują zrzucić winę za Holocaust na Polaków i AK. AK stała się głównym celem stalinowskiego terroru po zakończeniu wojny. Nie sposób zliczyć ilu Polaków trafiło do komunistycznych więzień, ilu zostało zamordowanych, ilu przed długie lata było nękanych przez UB. PRL próbował wszystkie zasługi AK i innych organizacji przepisać na konto swoich bandyckich organizacji takich jak Armia Ludowa. Próbując nazywać Żołnierzy Wyklętych bandytami, chcieli zmazać winy własnych, czerwonych partyzantów. Te oddziały składały się w znacznej mierze z kryminalistów i to oni gwałcili i rabowali, ale należało zniszczyć dobre imię Polskiego Państwa Podziemnego, bo przecież pamięć o nim, o dawnych, przedwojennych czasach, przeszkadzała w budowie komunistycznego raju nad Wisłą.
Posted on: Fri, 27 Sep 2013 11:14:36 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015