Wczoraj wypiłem małego drinka więc musiałem zostawić samochód i wrócić do domu komunikacją miejską. Dziś wracając metrem po samochód byłem uczestnikiem ciekawej sytuacji. Jadę sobie jadę a tu siada na przeciwko mnie facet o ciemnej karnacji z podbitym okiem. Na następnej stacji wszedł czarnoskóry mężczyzna i usiadł obok mnie. Nagle ten z podbitym okiem zaczął ubliżać murzynowi. Widząc, że mam większe bicepsy postanowiłem nie być bierny jak reszta pasażerów i stanąć w obronie czarnoskórego. Po chwilowej dyskusji facet z podbitym okiem okazał się być cyganem a murzyn okazał się być polskim żołnierzem (pokazał mi nawet książeczkę wojskową). Gdy czarnoskóry żołnierz wyszedł z metra, zacząłem rozmawiać ponownie z cyganem. Gdy zapytałem czemu zaczepia ludzi i ubliżał czarnoskóremu powiedział, że czarni zabierają mu miejsca pracy bo godzą się pracować za mniejsze pieniądze na tych samych stanowiskach (cyt. ja mam 100zł za metr na budowie a murzyn przyjdzie i zrobi za 30zł). W ten oto sposób "zrozumiałem" skąd się bierze rasizm. Żadnemu polakowi w metrze czarnoskóry nie przeszkadzał. Przeszkadzał tylko temu kto też jest w naszym kraju "gościem". Ot taka historyja
Posted on: Sat, 31 Aug 2013 15:29:18 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015