Zaczełem mówić tuż po narodzinach , by nieść prawdę po jeszcze nie znanych krainach , Krach na kartce dziś nic nie zarobię , a przecież tuż po narodzinach leżę jeszcze w żłobie , chłopie taka nawijka , kabinka dla dzieciucha , co nie mieści się w swoich ciuchach , bucha dym z mego pokoiku , i stoicki spokój na policzku , bo policz ile lat robię ten rap tu , ja zapomniałem pamiętam tylko bum , wielki wybuch , po czym urósł brzuch , i wyszedłem wśród , wśród oklasków i wrzawy , lecz nie powstałem by robić to dla zabawy , lecz by uczyć i bawić , wabić kolejne głowy głodne słowa , to tylko połowa wieku 21 , pytanie co będzie za połową życia mego , me ego rośnie , szyję historię jak Ariadna na krośnie , czasem poważnie czasem sprośnie , lecz poczekaj aż dojrzeje i dorośnie , będzie szedł dalej sam dumnie i wyniośle , koźle uszy powtarzają wciąż , a mi wciąż ciąży ten cios , i choć pusty trzos , i zabliźniony głos , to non stop oddany , kochany porwany niestety , niestety przez te pitu pitu bzdety , pętelki , bębenki pękają uszu , trochę głośnie trochę więcej tuszy , i bez animuszu znów tworzę rap , trach kolejny track wchodzi na płytę , wbija na kamienicę od dawna nie myte , to moje dzielnice , przecznice heh nie przeliczę , lecz wyliczę ludzi na których mój rap się budował , dziękówka dziś kończę...bo soczek właśnie sączę...
Posted on: Wed, 14 Aug 2013 21:43:32 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015