Zaczęło się niepozornie - od poznaliśmy się w trójkę z jej - TopicsExpress



          

Zaczęło się niepozornie - od poznaliśmy się w trójkę z jej chłopakiem. miał interes wiec odwiedzil mnie w firmie. a że powodzilo mi sie wowczas nienajgorzej to chyba wpadlem w oko. On powiedzmy Misio a ona niech będzie Sara. Przez pierwszy miesiac robilem za hotel - jak sie ze studiow nawiewalo, albo nudno bylo, albo znajomi nie mieli ochoty z nia nigdzie isc. Zreszta wkurwiala wszystkich predzej czy poxniej, kaski na piwka i ciuchy nie bylo, chlopak tez dopiero studia zaczal i pracy nie mial, tylko czasem pozyczonym samochodem od rodzicow gdzies za miasto wywozil na numerek... jednym slowem nudy. wiec tak przychodzila - ja idiota - nawet mi to pasowalo. wtedy pracowalem 20 na dobe wiec czasu nie mialem dla rodziny, ciagle za pieniedzmi gonilem, i oddalilem sie od wszystkich. a ona ciagle siedziala i marudzila ze misio to taki nieporadny, ze nic nie ma, ze niewiele umie... od standart. miekkie serce mam wiec jak doszly problemy z rodzicami, ze wyslali na studia ktore nie chce isc, ze nikt jej nie rozumie, każdy krytukuje. a ona ma tyle marzen, pomyslow, to zaczalem rozmawiac coraz dluzej. ktoregos dnia przyszla z placzem, ze juz Misia nie kocha, ze on jest beznadziejny i nic nie umie, ze ma dosc ciaglych klotni z rodzicami o niego, ze nikt nie akceptuje tego zwiazku... rozmawialismy dlugo, nic nie radzilem sluchalem. Misio nie przychodzil ona tak. pomagala - kawy zrobila, kubek umyla, nawet czasem przy robocie pomogla. jakos tak po 5-6 tygodniach wydarzyl sie dramat misio zostal kopniety w dupe na dyskotece a ona taka nieporadna przyszla do mnie - wiedziala ze pracuje. pogadalismy, poradzilem niech od siebie odpoczna, niech za jakis czas porozmawiaja. poszla poznym wieczorem. wtedy cos mnie tchnelo - cos mi nie spasowalo w tych wizytach - zdzwonilem do misia, powiedzialem co sie dzieje, co on robić powinnien i niech ja goni jak kocha. Misio podziekowal wybiegl. Ale drugiego dnia rano juz o 8 Misio zalamany stal pod drzwiami. rzucila go. piersionkiem zarecznynowym w publike na dyskotece rzucila. ochrona na jej życzenie wyprosila z knajpy. biedny mis poszedl ale stal pod impreza - czekal, patrzyl, tsknil. a ona wyszla z inym - juz wczesniej z nim spala (jeszcze jak z misiem byla). zaden amant - od sie nawinal pod reka - zreszta seks podobno z nim sara miala slaby bo za duzy byl czy jakos ona nie za bardzo. Misio zalamal sie - do domu glupek poszedl na swoja radosc i szczescie a zgube moja. sara poszla na klatke do swego bloku - tam oddala sie z ochota i radoscia i szczesliwa poszla do domu. tak misio mowil - wszystko sie zgadzalo. wszystko prawda jak pozniej sie okazalo. misio poszedl do domu - juz wtedy zlitowalem sie pracowal dla mnie. za pare godzin oczywiscie sara przyszla...
Posted on: Tue, 01 Oct 2013 20:23:01 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015