lecimy do skoczka z okna na miejscu przed naszym przyjazdym zdarzyli dotrzec policjanci ktorzy zabezpieczaja poszkodowanego. najwazniejsze info- oddycha. decyzja natychmiast- wezwac lpr na zaś. mija minuta- nzk. my mamy milion rzeczy na glowe- policjantka robi masaz. drugi ogarnia nam tematy z karety. za chwile drugi radiowowoz- przejmuja syna ktory jest w strasznym stanie psychicznym i drugi policjatnta nie odstepuje go na krok. za kilka minut ma lądowac ratownik 12- jedzie na miejsce lądowania policyjny dukaciak i ich przywozi. dzialamy na dwa ZRM S i dwie załogi policji. godzinna reanimacja, kolejni policjanci przyjechali nam do pomocy. jakies 100 osob kibicuje nam dookola. pelna opieka nad synami poszkodowanego przez niebieskich, doktory główkują co jeszcze. taka ta policja w polsce niedobra...(bo to opowiesc o policjatnatch byla)
Posted on: Fri, 28 Jun 2013 04:16:14 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015