– Czy mam przyjemność z ksiÄ™dzem proboszczem? – pytam. – Tak, to ja. W czym mogÄ™ pomóc? – DzieÅ„ dobry. PrzyszÅ‚am dokonać apostazji. – Czego? – nie dowierza proboszcz. – Apostazji. ChcÄ™ zÅ‚ożyć rezygnacjÄ™ z uczestnictwa w KoÅ›ciele. To moi Å›wiadkowie – tÅ‚umaczÄ™. Skonsternowany proboszcz prosi, byÅ›my chwilÄ™ poczekali. Musi wykonać telefon. Po chwili wraca. I jeszcze raz pyta, o co chodzi. TÅ‚umaczÄ™. Bierze do rÄ™ki oÅ›wiadczenie oraz odpis aktu chrztu. Czyta. – Ale dlaczego przyszÅ‚a pani z tym do mnie, a nie do parafii, gdzie byÅ‚a pani chrzczona? – pyta. – Ponieważ apostazji dokonuje siÄ™ w miejscu zamieszkania. Proboszcz trochÄ™ powÄ…tpiewa, ale Å›wiadkowie mnie wspomagajÄ… i potwierdzajÄ… to, co mówiÄ™, powoÅ‚ujÄ…c siÄ™ na zmianÄ™ zapisów, jaka nastÄ…piÅ‚a w trakcie pontyfikatu Benedykta XVI. KsiÄ…dz niechÄ™tnie daje siÄ™ przekonać. – Dlaczego chce pani wystÄ…pić z KoÅ›cioÅ‚a? – Podjęłam takÄ… decyzjÄ™, chcÄ™ dokonać aktu apostazji. Nie musi ksiÄ…dz znać powodu. ProszÄ™ tylko, by ksiÄ…dz przyjÄ…Å‚ stosowne dokumenty, nadaÅ‚ bieg sprawie i podpisaÅ‚ siÄ™ na kopiach oÅ›wiadczenia. Proboszcz przekonuje, że jest duszpasterzem parafialnym, wiÄ™c jego obowiÄ…zkiem jest dbać o dobro duchowe wiernych i im sÅ‚użyć, a sÅ‚yszÄ…c moje argumenty, że może mi sÅ‚użyć po raz ostatnÃ, podpisujÄ…c moje oÅ›wiadczenie i przyjmujÄ…c dokumenty, trochÄ™ siÄ™ unosi. Wreszcie, kiedy stanowczo stwierdzam, że nie chcÄ™ podawać powodu, bo decyzja jest ostateczna, przemyÅ›lana i żadna rozmowa jej nie zmieni, podejmuje ostatniÄ… próbÄ™: – Jak mogÄ™ przyjąć od pani ten dokument, skoro pani w nim pisze, że chce, bym go zniszczyÅ‚? – Ależ nic podobnego. ProszÄ™ o usuniÄ™cie danych Å›wiadków oraz moich po zakoÅ„czeniu postÄ™powania administracyjnego zwiÄ…zanego z apostazjÄ™. Tyle. – Jest to zgodne z ustawÄ… o ochronie danych osobowych – dodaje jeden ze Å›wiadków. Proboszcz wstaje, siÄ™ga do szafki na dokumenty, gdzie, jak przypuszczam, znajduje siÄ™ instrukcja dotyczÄ…ca apostazji. Czyta caÅ‚ość uważnie. – Ale pani wie, że za to grozi ekskomunika? – Tak, zdajÄ™ sobie z tego sprawÄ™ – odpowiadam. – I nadal chce pani zÅ‚ożyć rezygnacjÄ™? – nie ustÄ™puje. – Jak najbardziej. – To proszÄ™ tu jeszcze dopisać, że czyni to pani z wÅ‚asnej i nieprzymuszonej woli, Å›wiadoma konsekwencji. – Ale czy to nie jest oczywiste? Przecież skÅ‚adam oÅ›wiadczenie woli. TrochÄ™ ciężko mi sobie wyobrazić, że można skÅ‚adać oÅ›wiadczenie woli, nie bÄ™dÄ…c Å›wiadomym tego, co siÄ™ robi, ale już siÄ™ nie upieram, bo po minie proboszcza widzÄ™, że ten dopisek bÄ™dzie konieczny. DopisujÄ™ to zdanie i przechodzimy do najdziwniejszej i najzabawniejszej części caÅ‚ej procedury: weryfikacji danych Å›wiadków oraz moich. KsiÄ…dz lustruje nasze dowody osobiste, sprawdzajÄ…c, czy zdjÄ™cia zgadzajÄ… siÄ™ z twarzami osób przebywajÄ…cych w kancelarii parafialnej. Prawie jak celnik na granicy, sprawdzajÄ…cy, czy nic nie szmuglujemy. W koÅ„cu wszystko siÄ™ zgadza. KsiÄ…dz prosi o podpisy, sam również podpisuje trzy kopie, ale pieczęć parafialnÄ… stawia tylko na kopii, która jest dla mnie. – Czy nie powinien ksiÄ…dz podstemplować również pozostaÅ‚ych kopii? – dopytuje siÄ™ Å›wiadkujÄ…ca mi znajoma. – Pozwoli pani, że sam siÄ™ zajmÄ™ dalszÄ… procedurÄ… i w odpowiednim momencie przystawiÄ™ pieczęć – ucina. Taka maÅ‚a zÅ‚oÅ›liwość na koniec – ludzka rzecz. Ważne, że mój egzemplarz jest podstemplowany. W razie czego, jeÅ›li nie procedura nie zostanie przeprowadzona, bÄ™dÄ™ mogÅ‚a na jego podstawie domagać siÄ™ jej zakoÅ„czenia oraz wydania odpisu aktu chrztu z adnotacjÄ… o apostazji. Nie pozostaje nic innego, jak pożegnać siÄ™ i wyjść. – DziÄ™kujÄ™ serdecznie i do widzenia – mówiÄ™, wyciÄ…gajÄ…c rÄ™kÄ™. KsiÄ…dz podaje mi swojÄ… i przeciÄ…gajÄ…c uÅ›cisk, powtarza: „do widzenia?“ – z pytajÄ…cÄ… intonacjÄ…. – Owszem – odpowiadam. – Przecież jest wiele miejsc i okazji, kiedy możemy siÄ™ spotkać.
Posted on: Tue, 09 Jul 2013 18:43:24 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015