. Leoś pojawił się pod schodami firmy , w której pracuje, ok 2 miesiące temu. Początkowo był nieufny i ostrożny. Wychodząc z pracy zostawiałam mu jedzonko pod schodami, gdzie najczęściej przesiadywał. Z każdym dniem stawał się bardziej ufny i przyjazny. Kiedy nabrał przekonania, że nie jestem jego wrogiem, za każdym razem odprowadzał mnie do samochodu plącząc się między nogami, po kilku głaskach wracał pod schody po smakołyk, który zostawiałam. Kiedy dni zaczęły robić się coraz chłodniejsze uznałam, że czas na domek dla Leona. Poprosiłam koleżankę o pomoc w poszukiwaniu przystani dla kocurka. Znalazła znajomą, która zapragnęła przygarnąć Leona. Tak się cieszyłyśmy, że zimowe wieczory spędzi w ciepłym mieszkanku. Pojechał. Niestety drugiej nocy w nowym domu, kocurek próbował wyjść przez otwarty lufcik i zaklinował się. Wisiał tak kilkanaście, może kilkadziesiąt minut. Skutek jest taki, że Leonek ma sparaliżowane tylne łapki, nie załatwia swoich potrzeb samodzielnie a jego nowa pani już go nie chce. Leonek jest obecnie u koleżanki, która wylewa morze łez patrząc jak Leonek czołga się do miseczki z jedzeniem. Wyrzuty, żal i rozpacz rozrywają nasze serca. Jedno pocieszenie, że kręgosłup jest nieuszkodzony i może z czasem Leonek stanie na tylne łapki. Do tego czasu długie leczenie i nadzieja, że tak się stanie. Pamętam go jak biegnie za mną po parkingu i serce mi pęka widząc go w takim stanie. Jeżeli moglibyście wspomóc nas finansowo w leczeniu i rehabilitacji Leonka to byłoby cudownie, ilość zwierzaków jakie mamy na swoim koncie obecnie jest tak duża, że zaczynam tracić w sens mojego zaangażowania. Tel 605614092 Fundacja Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt „NERO” Ul. Kochanowskiego 37/12 96-500 Sochaczew KRS: 0000317840 Nr. Konta: 67 1020 1185 0000 4802 0174 4093
Posted on: Sat, 28 Sep 2013 00:55:24 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015