List Otwarty Kibiców Anwilu Włocławek ze Stowarzyszenia H1 - TopicsExpress



          

List Otwarty Kibiców Anwilu Włocławek ze Stowarzyszenia H1 W związku z medialnym szumem po meczu Śląsk Wrocław - Anwil Włocławek czujemy się w obowiązku dbać o swoje dobre imię i zabrać głos w tej sprawie. Spotykaliśmy się już wcześniej z jakimiś przekłamaniami i fałszywymi opiniami o H1 na różnych portalach, ale przymykaliśmy na to oko. Teraz sprawy przybrały jednak taki rozmiar, że nie możemy milczeć w tej sprawie i przyglądać się jak zostają wylewane na nas wiadra pomyj. Czas na sprostowanie kilku spraw. Ubolewamy nad bardzo nieprofesjonalnym, a wręcz śmiesznym podejściem redaktorów, którzy wstawiają na swoje strony relacje, które można nazwać jedynie wyssanym z palca bełkotem. Jak widać tania sensacja jest bardziej w cenie niż rzetelne relacje. Lista fałszywych informacji jest dość długa, więc przedstawimy sprostowanie w punktach. 1) Prezes Śląska twierdzi, że kibice Śląska sprowokowani przez nas jedynie odpowiadali wulgaryzmami. Panu Lizakowi polecamy obejrzenie powtórki meczu, ponieważ gdy rozpoczęły się na tym meczu przekleństwa (nawiasem mówiąc pod naszym adresem) to nas jeszcze nie było na hali. 2) Gratulujemy autorowi listu Panu Tomaszowi testera w oczach. Żaden z ochroniarzy nie zauważył, żeby ktoś z kibiców Anwilu był pod wpływem alkoholu, a Panu Tomaszowi udało się to z daleka, mało tego rozpoznał jeszcze, że zażyliśmy silniejsze używki. Oczywiście jest to kompletna bzdura. Zależało nam na tym, żeby każdy był w normalnym stanie i wszedł na mecz. Jako wyznacznik możemy podać, że pijana grupa nie osiągnęłaby takiej ilości decybeli na meczu, tylko zmęczyła się po kilku minutach. A u nas na sektorze nie było żadnej osoby, która by się zataczała. 3) Pan Tomasz twierdził również, że wypinaliśmy gołe pośladki. Głodnemu chleb na myśli ? Uważamy takie zachowanie za niegodne kibiców, dopingujemy i jeździmy na wyjazdy razem kilka ładnych lat i nigdy taka sytuacja nie miała miejsca. Gdyby jakaś osoba próbowała zrobić coś takiego to na pewno zostałaby sprowadzona do pionu przez kogoś starszego, stojącego obok. 4) Zasłużyliśmy sobie na stwierdzenie, że nie jesteśmy kibicami koszykarskimi, lecz bydłem z piłkarskich stadionów. Jesteśmy wzruszeni i dziękujemy za komplement. Od początku stworzenia grupy staramy się wzorować na kibicach piłkarskich i muzykę z głośników, trąbki, popcorn oraz inne rzeczy kojarzone ze sztuczną atmosferą zastąpić żywiołowym dopingiem, mającym nieść koszykarzy do zwycięstwa. Zastanawia nas jednak czemu jesteśmy bydłem ? Bo w rytm przyśpiewek machamy szalikami ? Czy dlatego, że prowadzimy doping w asyście bębna ? Albo może dlatego, że dopingowaliśmy bez koszulek ? Nie widzimy w tym nic złego, im lepszy mecz, tym lepsza zabawa. Kilkanaście dziewczyn, które z nami były na wyjeździe to też bydło ? Ludzie po studiach i nauczyciele również ? 5) Jedynym zarzutem, jaki może być w nas kierowany są wulgaryzmy. Emocje poniosły wszystkich na tym meczu i nawet młynowy z megafonem czasem nie mógł zapanować nad tłumem. Zaczęliśmy prowadzić wymianę z kibicami Śląska i ruszyła reakcja łańcuchowa. Zdajemy sobie sprawę, że tych przekleństw było za dużo i przeciwnikowi można dopiec w kulturalniejszy sposób np. w rytm przyśpiewki Kto nie skacze ten z Wrocławia/Włocławka, ale cóż stało się. Ludzie byli spragnieni powrotu tego ligowego klasyka i można jedynie w ten sposób tłumaczyć nadmiar emocji. 6) Na koniec zostawiliśmy sobie prawdziwą bombę. Według jakże wiarygodnych zeznań groziliśmy piknikowym kibicom Śląska będących blisko nas, że ich zaje*iemy i wypatroszymy, obrażaliśmy również matki z dziećmi. Nie jest to zgodne z prawdą. My nie groziliśmy, lecz ich wypatroszyliśmy, każdy z kibiców Anwilu pojechał na mecz z nożem, a biednym matkom porwaliśmy dzieci i przetrzymujemy je we włocławskich piwnicach. Ludzie litości... Cieszy nas fakt, że większość ludzi nie uwierzyła w te brednie, jednak są i tacy, którzy łykają każdą głupotę serwowaną im przez media. Zastanawiający jest fakt, że portale wrzucają tylko relacje z jednej strony. Czyżby kierowały się działaniem w myśl nie mamy sensacji to nie piszemy ? Dziwi nas również postawa włocławskich stron które pokornie wstawiają fałszywe relacje zdesperowanych frustratów, a nie zapytają o prawdę ludzi z własnego miasta ? Koszykarze byli bardzo bardzo szczęśliwi po meczu, trener również nam klaskał. Cały czas spotykaliśmy się z pozytywnym odbiorem ze strony naszej ławki. Nawet Pana Mirosława Noculaka coś tchnęło na wspominki. Podszedł do nas pod halą i sentymentalnie mówił, że kiedyś też tworzył tę drużynę. Jednak co z tego, przecież jesteśmy jedynie bandą narkomanów, alkoholików i gołodupców... Rozumiemy fakt, że momentami język mógł się niektórym nie podobać. Nie rozumiemy jednak takich absurdów jak to, że ochrona kazała nam ściągnąć flagi na życzenie komisarza. Szaliki i koszulki klubowe też niedługo będą zakazane ? Uważamy, że mecze takie jak ten ze Śląskiem, czyli pełne emocji i żywiołowego dopingu są zdecydowanie lepszą reklamą dla koszykówki niż takie, gdzie słychać jak zawodnikom piszczą buty. Który kibic jest lepszy, ten który jest z drużyną na dobre i złe ? Wkłada serce, czas i własne pieniądze w tworzenie opraw, szycie flag , tworzenie atmosfery meczowej i jeżdżenie za klubem przez całą Polskę ? Czy taki, który przyjdzie, usiądzie na trybunie, zje paluszki, a po powrocie do domu będzie pisał komentarze na internecie i obsmaruje pół drużyny ? Jest to tylko drobna sugestia z naszej strony. Po meczu bardzo ucieszyła nas więź, która się zawiązała z naszymi koszykarzami i ławką. W myśl zasady Cały Anwil Zawsze Razem mówimy z tego miejsca, że Prezes Lewandowski, będzie mógł liczyć na nasze wsparcie w przypadku kary finansowej. Nie będziemy udawać, że byliśmy święci, szkoda tylko, że trochę wulgarnych przyśpiewek przyćmiło całą resztę. Ale cóż tak działają media...
Posted on: Thu, 17 Oct 2013 19:59:20 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015