Opowiadanie z Louisem Cz.2 Moim oczom ukazala sie zakrwawiona - TopicsExpress



          

Opowiadanie z Louisem Cz.2 Moim oczom ukazala sie zakrwawiona Victoria! - Przepraszam ,ze przeszkadzam ale musicie mi pomoc! - No dobrze,uasiadz na lozku- spojalam gwaltownie na Louisa,ktory byl bardzo zdziwiony. -Wiec ... Gdy wracalam od mojego... mojego... - No powiedz wreszcie! - Od mojego kochanka ,napadli na mnie gangsterzy,zabrali mi torebke i pobili mnie! Chcialam pobiec do Harrego i mu to powiedziec,ale nie moglam bo by sie dowiedzial.Moglabym go oklamac,ale on zna mnie dobrze.Przyszlam wiec do was.Prosze,pomozcie mi! - Szczerze mowiac ja tez nie wiem co zrobic- czekalam,az Louis cos powie,ale on stal jak slup. - Louis powiedz cos!- Nagle zrozumial co zaszlo. - Jak moglas! To po co ty chodzisz z Harrym! Nie zaslugujesz na niego! On ci zaufal! Ty podla zmijo! - Wiem! Zaluje tego,ale czasu nie cofne! - tak bardzo sie rozplakala,ze miala maskare na calej twarzy,nie liczac krwi. - Uspokujcie sie! Louis nie bulwersuj sie! A ty Vic przestan plakac! Ja nie widze innego wyjscia,musisz mu o wszystkim powiedziec. - Ale on nie bedzie chcial mnie znac! - A czego sie spodziewalas!?Przeciez i tak by sie dowiedzial! Lazienka jest naprzeciwko mojego pokoju,musisz sie ogarnac! W takim stanie nie pojedziesz do Harrego! - Dobrze.. - Wyszla. W pokoju zostalam tulko ja i Lou. - I co o tym sadzisz?-Spytalam niepewnie.Balam sie ,ze znowu wybuchnie furia. - Nie wiem...Zawieziemy ja do Harrego,musi mu wszystko wyjasnic- powiedzial to tak czule,ze strasznie mialam ochote go przytulic i calowac ile tylko sie da.Niestey, Victoria wrocila. - Odwieziemy cie.Jesli bedziesz chciala to zostaniemy z toba - Louis pokiwal znaczaca glowa. *** Tuz pod domem Harrego. - Victorio,pamietaj ,ze musisz mu wszystko powiedziec! - Tak wiem...Czy moglibyscie pojsc ze mna? - Dorze. (Ding,Dong) Drzwi otworzyl jak zwkle usmiechniety Harry.Juz balam sie jego reakcji.Przytulil mnie i Lou,a Victori dal czulego buziaka w usta. - Musimy pogadac- powiedziala cicho Vic. - Jasne! Chodzcie do mojego pokoju! Serce zaczelo mi walic coraz szybciej.Sama nie wiem dlaczego.Przeciez ja mu nic nie zrobilam,a moze obiawialam sie jego reakcji? - Bo chodzi o to ,ze...- zaczela. - Ojej , masz siniaki co si sie stalo?- wtracil sie jej harry. - Wlasnie o tym chce z toba porozmawiac,bo... - No dawaj,co jest?- powiedzial troskliwie Harry.Juz mi go bylo szkoda.Biedak kiedy sie dowie... - Bo chodzi o to ,ze ... Ciag Dalszy Nastapi.... Jak sie wam podobalo? Chcecie kolejnej czesci? HARRANDA
Posted on: Sat, 27 Jul 2013 08:03:37 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015